Z okazji 200-lecia z dnia urodzin znanego gitarzysty polskiego pochodzenia, żytomierzanina Marka Konrada Sokołowskiego (1818-1883) w dniach 12, 19 i 26 kwietnia w Żytomierzu odbędzie się koncert „Trzy dni gitary”.
Program imprezy:
12 kwietnia. Sztuka wirtuozów XIX wieku. Gitarzysta Mark Sokołowski,
19 kwietnia. Tradycje i awangarda współczesnych kompozycji dla gitary. Nowy repertuar w szkole muzycznej,
26 kwietnia. 35-lecie programów autorskich: „Krajobraz gitarowy”, „Gitarissimo”, „Gitara a poezja”, „Gitara – miłość mego serca”, „Dni gitary w Żytomierzu”.
Początek o god. 17.00 w pomieszczeniu Żytomierskiej Obwodowej Uniwersalnej Biblioteki Naukowej im. O. Olżycza.
W imprezie wezmą udział studenci i absolwenci klasy gitary szkoły muzycznej, znani gitarzyści, m.in. dyrektor artystyczny, założyciel (w 1981 r.) i wykładowca klasy gitary w Żytomierskiej Szkole Muzycznej im. W. Kosenka, zasłużony działacz sztuki Ukrainy Aleksander Chodakiwski.
Organizatorzy koncertu: Żytomierska Szkoła Muzyczna im. W. Kosenka, Żytomierski Odział Narodowego Ogólnoukraińskiego Związku Muzycznego i Ukraińsko-Polski Związek Kobiet Ukrainy.
Walentyna Jusupowa
Mark Sokołowski urodził się w 1818 roku niedaleko Berdyczowa, w rodzinie rolnika. Od dzieciństwa uskarżał się na wątłe zdrowie, atmosfera w domu, zresztą, również nie była zbyt przyjazna. Wrażliwy chłopak czuł się szczęśliwy wówczas, gdy mógł słuchać wykonywanej muzyki czy też pieśni. Znalazłszy w komorze gitarę, sześcioletni brzdąc bardzo się nią zainteresował. W wieku 10 lat rozpoczął naukę gry na fortepianie, wówczas też nauczył się grania z nut. M. Sokołowski był wybitnym samoukiem.
Gdy rodzice przenieśli się do Żytomierza, oddali Marka do miejscowego gimnazjum. Gimnazjum nie ukończył, ponieważ rodzinie brakowało środków do życia.
W 1841 roku w Żytomierzu zostaje zorganizowany pierwszy koncert Marka Sokołowskiego, który, cieszył się ogromnym wprost powodzeniem.
Po kilku latach ćwiczeń i intensywnej pracy, nabrawszy większej pewności siebie, w roku 1846 wyruszył koncertować do Moskwy.
Wybitny polski gitarzysta koncertował w wielu dużych miastach i stolicach europejskich: Paryżu, Londynie, Wiedniu, Mediolanie, Berlinie, Hamburgu, Brukseli, Wilnie, Lipsku, Poznaniu, Krakowie, Warszawie, Lwowie. Niektóre miasta odwiedzał nawet po kilkanaście razy. M. Sokołowskiego zapraszali do siebie na różnego rodzaju uroczystości przedstawiciele arystokracji wielu krajów, wybitni działacze państwowi. Grywał dla książąt, hrabiów, szlachciców, bywał na salonach, gdzie jego grą zachwycali się dostojni goście. Jakież to były wieczory, ile znajomości tu się nawiązywało!
Powstanie Styczniowe, ciężkie i tragiczne narodowowyzwoleńcze walki Polaków i Litwinów z zaborcą, późniejsze prześladowania, areszty, egzekucje, wywózki na Sybir raniły serce M. Sokołowskiego, nadwątliły jego zdrowie. Odtąd struny jego gitary brzmiały nutkami bólu i smutku.
M. Sokołowski był człowiekiem dobrego serca. Mimo iż dotarł na szczyty sławy, pozostał człowiekiem prostym, oddanym serdecznej przyjaźni. Z wysokich honorariów, które otrzymywał za koncerty, sobie zostawiał mało, wyłącznie na skromne utrzymanie. Pomagał chorej matce oraz ubogim krewnym, wspierał uczących się muzyków, osoby biedne.
Z utworów przezeń skomponowanych należy wymienić etiudy, walce, polonezy, mazurki, Na szczególną uwagę zasługuje popularny niegdyś i często w Paryżu grany mazurek „Idźmy dalej”.
Popularnością cieszyły się również kompozycje wykonywane w salonach „Wspomnienia ze Szkocji’, „Walc brylantowy”, „Reverie”. Gitarzysta bardzo często grywał na bis.
W roku 1877 M. Sokołowski przeniósł się do umiłowanego Wilna. Zamieszkał u przyjaciół, koncertował, uczył innych gry na gitarze. Z najlepszą swą przyjaciółką-gitarą i z Wilnem pożegnał się 25 grudnia 1883 roku. Pochowany został na Rossie.
lp
Leave a Reply