Dżuryn leży na Podolu, w ziemi jampolskiej, przy ujściu Derebczynki i Wołczycy, inaczej Wilczycy Suchej, do Murachwy.
Nieopodal Wołczycy i Murachwy szedł ów szlak Kuczmański, co swą nazwę otrzymał od słowa kuczma, rodzaj zawoju tureckiego.
Szli szlakiem Kuczmańskim Tatarzy ku Murachwie i Dżurynowi, rozprostarli się wielkim zagonem i dotkliwie na sieliszcza uderzali. Nieśli czarną śmierć, a ludzi brali w jassyr, lub wprost wykradali. Po nich, w zamożnych niegdyś ziemiach, rozpostarła się pustynia. Gdzieniegdzie jeno sterczały futory.
Gdy Nogajcy odchodzili, wąwozy nadmurachwiańskich poczynały się zaludniać. Rozsiedli się wtedy na górnej Murachwie Noskowscy, Ziałowscy, Gulscy, Kopesterzyńscy, Kozarowie. Podówczas ku Wołczycy przyszli Czuryłowic w XV wieku i tu zamieszkali. Włość ich została nazwaną Czuryłów, potem przerobiona na Dżuryn.
Z Czuryłów wsławił się Jędrzej Czuryło, następnie Marcin Czuryło. Ten, godny rotmistrz, bił Turków i Wołochów na głowę pod hetmanem Chmieleckim. Jerzy Jazłowiecki dał mu córkę Annę za żonę.
Czuryło wystawił w Dżurynie zamek obronny. Dokoła obszernego majdanu szły beluardy, na nich w przerwach stały śmigownice.
Od Czuryłów przeszedł Dżuryn do Potockich, z których Teodor Potocki otrzymał przywilej na 12 jarmarków. Po Potockich byli tu Lubomirscy, potem Sobańscy. Piotr Sobański, żonaty z Jełowicką, miał pięć córek: Czosnowską, Radziwiłłowę, Tyszkiewiczowę, Bnińską i pannę Wandę.
Do syna hr. Bnińskiej ostatnio włość dżurynska należała. Stał tu ogromny dom, do fortecznych murów po Czuryłach dobudowany. Stał prawie na wodzie, wokół całej sadyby rozlanej. Był to jedyny dom, gdzie się wjeżdżało wprost do sieni wewnątrz domu. Miał kilka wież, z nich jedna nad sienią wjazdową, druga nad kancelarią. Był salon marmoryzowany ze sklepieniem w dachu, stiuki w nim jasno żółte cieliste. Drugi salon duży na wylot z czterema kolumnami jońskiemi i stylowym na filarach kominkiem. W nim mahoniowe meble Louis Philippe aksamitem czerwonym kryte. U pułapów zwisały kinkiety kryształowe, na konsolach stare bronzy. Na ścianach obrazy holenderskiej szkoły, z polskich Juliusza Kossaka, Domaniewskiego. W serwantkach 5 pasów słuckich, oraz dywany tureckie czerwone i zielone ze stylizowanymi kwiatami.
Nade wszystko sławna makata Madżarskiego w rodzaju perskiego dywanu. Z całą gamą kolorów i z kwiatami złotem litemi pośrodku. Opisywaną była przez Kołaczkowskiego, wywiezioną była do Krakowa, potem wróciła do Dżuryna na swą zgubę. W bibliotece Volumina legum i 7000 książek. Wokół całego dworzyszcza fosy, wały, strzelnice, w prastarym parku łazienka maurytańska.
Jest Dżuryn własnością hr. Romana Bnińskiego, urodzonego w Irkutsku, gdy rodzice jego byli na Sybir zesłani za 1863 rok.
Słowo Polskie na podstawie: Antoni Urbański „Podzwonne na zgliszczach Litwy i Rusi”, Warszawa – 1928, 26 kwietnia 2021 r.
Leave a Reply