Z Antoniukiem od Chodorowa do Czernicy

Pałac Lubomirskich w Chodorowie. Fot. Wikipedia

Poruszając się po obwodzie lwowskim ze znanym podróżnikiem Dmytrem Antoniukiem w Chodorowie warto zobaczyć szpital, jeden z budynków którego jest pałacem adiutanta generała Andersa, Eugeniusza Lubomirskiego, wzniesiony w 1933 roku w miejscu poprzedniej rezydencji, zniszczonej podczas pierwszej wojny światowej.

Wnętrza tego zabytku są całkiem przebudowane i wewnątrz faktycznie nie pozostało nic do obejrzenia. Natomiast na zewnątrz pałac nie stracił swego pierwotnego wyglądu. Zachował się łamany dach i mały ganek z dwiema kolumnami. Dookoła widnieją pozostałości starego parku.

Jedziemy jeszcze przez 5 km dalej i we wsi Słobódka skręcamy w lewo na Strzałków, na rozdrożu trzymając się prawej strony znajdujemy się w Bereźnicy. Na samym początku tej wsi w dużym parku znajduje się szpital psychiatryczny, który obecnie jest własnością prywatną. Być może, powstanie tutaj kompleks wypoczynkowy. W tej chwili żadne prace remontowe nie są prowadzone. Jest to jeszcze jedna posiadłość Brunickich, wzniesiona pod koniec XIX w. Składa się z głównego budynku piętrowego i kilku budynków gospodarczych. Dostępu do środka brak. Ochroniarz mówi, niby żadne dawne zdobienie nie ocalało. Uwaga: aby ochroniarz wpuścił was na teren posiadłości (ma psa) – trzeba za jego pośrednictwem telefonicznie otrzymać pozwolenie właścicieli.

Nareszcie jedziemy do Stryja, gdzie na uwagę zasługuje kościół XV w., synagoga obronna oraz inne zabytki, a stamtąd drogą na Lwów do sąsiedniej wsi Uhersko. Naprzeciwko współczesnej szkoły stoi stary piętrowy budynek z czterokolumnowym gankiem z balustradą. Z jego drugiej strony znajduje  się olbrzymia drewniana weranda. Nie wiadomo, kto wybudował ten dom, ale wiemy na pewno, że stało się to w XIX w. Wówczas majątek posiadali Broniewscy, potem wielcy mecenasi i filantropi Romaszkanowie (spolszczona rodzina pochodzenia ormiańskiego), ostatnim zaś posiadaczem był Kazimierz Lubomirski. Do niedawna funkcjonowało tutaj jakieś przedsiębiorstwo, natomiast teraz budynek stoi pusty. Po starych zdobieniach pozostały chyba tylko drewniane portale drzwi.

Pokonujemy kolejne 19 km jedyną na Lwowszczyźnie drogą na poziomie europejskim Czop-Kijów i w miejscowości Piaseczna skręcamy w prawo na sąsiednią Czernicę. Dawne technikum rolnicze w parku jest byłą posiadłością. Data jej powstania to rok 1820, styl architektury – neogotyk. Wybudował ją niejaki Po(a)dlewski. Budynek główny ma dwa duże ryzality z dekoracyjnymi wieżyczkami, między którymi kolumny tworzą otwartą galerię. Dach stary, dachówkowy. Obok jest sympatyczna oficyna, wyróżniająca się również zatopionymi w fasadę kolumnami i dachówkowym dachem. Jej stan jest o wiele lepszy od stanu głównego budynku, którego dachówka ma duże dziury, a do tego wewnątrz całkiem zniszczonego. Ale w prawym skrzydle mieszkają ludzie.

Ostatnim posiadaczem majątku był inżynier Witold Stefanu, od którego rząd go kupił w 1930 roku, urządziwszy tutaj szkołę rolną dla ukraińskich chłopaków, o czym władze od dawna prosiła społeczność wiejska. Po wojnie przekształcono ją na technikum.

Obok zachowały się olbrzymie, prawdopodobnie, międzywojenne budynki gospodarcze z wysoką wieżą ciśnień.

Dmytro Antoniuk, opracowanie tekstu Irena Rudnicka, 2 listopada 2018 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *