Warszawa przejmuje budynki przy Sobieskiego. Prawdopodobnie pod mieszkania dla uchodźców z Ukrainy

Fot. tvn24

„Przejęliśmy tak zwane „Szpiegowo”, chcemy je przekazać naszym ukraińskim przyjaciołom…” – mówił 11 kwietnia prezydent Warszawy Rafał Traskowski, oglądając mroczne bloki z lat 70-ch wzniesione przez ZSRS prawie w centrum stolicy Polski.

Rafałowi Trzaskowskiemu towarzyszył ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. „Dzisiaj miałem w planach wejść na ten budynek i ustawić flagę ukraińską. Ale nie chcemy działać, tak jak Rosjanie, czyli z buta. Chcemy robić wszystko zgodnie z prawem w porozumieniu z panem prezydentem miasta” – powiedział ambasador.

Deszczyca poinformował także, że złożył notę dyplomatyczną do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w której wyraził zainteresowanie długoterminowego wydzierżawienia terenu „Szpiegowa”. Podkreślił, że pomysłów na zagospodarowanie budynków jest dużo, ale wszystko będzie zależało od tego, w jakim są stanie technicznym.

„O tym miejscu od dawna krążyły legendy. Nikt nie wiedział, co zastaniemy w środku, czy będą tam substancje niebezpieczne, osoby stawiające opór, dokumenty wymagające szczególnego postępowania. Byliśmy i jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Serdecznie dziękuję współpracującym z nami służbom za sprawne prowadzenie akcji” – powiedział Trzaskowski.
Polsko-rosyjski spór o budynki

Fot. tvn24

„Szpiegowo” to dwa połączone bloki o kaskadowej konstrukcji, wzniesione w latach 70. na mocy umowy z ZSRR o wymianie gruntów pod przedstawicielstwa handlowe. W czasach PRL kompleks uchodził za luksusowy apartamentowiec, był zarazem hotelem i rezydencją dla radzieckich dyplomatów. Na jego teren miały wstęp tylko upoważnione osoby z ZSRR, a potem Federacji Rosyjskiej.
Budynek opustoszał w latach 90. Ze względu na niedostępność narosło wokół niego wiele legend, a mieszkańcy zaczęli nazywać to miejsce „Szpiegowem”.

Strona polska i rosyjska mają odmienne zdanie co do statusu tej nieruchomości. Według Polaków kompleks wybudowany przez Rosjan nie został oddany ówczesnemu ZSRR w użytkowanie wieczyste, a stare umowy wygasły. Strona rosyjska widzi to jednak inaczej. Uważa tego typu obiekty za swoje, bo budowała je za własne pieniądze lub kupiła zgodnie z prawem.

Jesienią 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie w trybie zaocznym orzekł, że Federacja Rosyjska ma zapłacić polskiemu Skarbowi Państwa ponad 7,8 miliona złotych wraz z odsetkami za bezumowne korzystanie z nieruchomości. W tym samym roku sąd nakazał również Federacji Rosyjskiej wydanie budynku stronie polskiej.

Prezydent Warszawy zapowiedział, przy ul. Sobieskiego 100 ma powstać osiedle dla rodzin ukraińskich uchodźców.

Walentyna Jusupowa za polskie media, 13 kwietnia 2022 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *