Zastępca przewodniczącego Dniepropietrowskiej administracji obwodowej Borys Fiłatow zaproponował za pojmanie każdego „zielonego ludzika” wynagrodzenie 10000 USD.
Zwracając się do prorosyjskich separatystów, którzy „zabłądzili, stracili kierunek i sprzedali się za słodkie obietnice okupantów” Fiłatow apeluje, by ci przekazywali swoich rosyjskich przywódców, których na Ukrainie nazywają „zielonymi ludzikami” a Putin oficjalnie przyznał, że oni brali udział w operacjach terrorystycznych na Krymie ukraińskiej władzy.
– Zaborca stoi na naszej ukraińskiej ziemi i chce doprowadzić do tego, byśmy starli się w wojnie bratobójczej. Dlatego oferuję za każdy uwolniony budynek albo przekazany specwydziałowi „Donbas”, albo batalionowi „Dnipro” 20000 USD, do 2 000 USD za odebraną u separatystów broń oraz 10000 USD za każdego rosyjskiego „zielonego ludzika” – powiedział 17 kwietnia Fiłatow.
Mieszkańcy obwodu dniepropietrowskiego nie ulegli rosyjskim prowokacjom i nie poparli masowo szturmu separatystów na administracje rejonowe i komendy milicji. Napięta sytuacja pozostaje na Doniecczyźnie.
Redakcja, bwp
Leave a Reply