W Winnicy wierni oraz duchowieństwo modlili się przy trumnie z ciałem bp. Stanisława Padewskiego

Samochód z trumną w której znajdowało się ciało biskupa Stanisława Padewskiego, przybył 6 kwietnia na krótko do Winnicy. Pożegnać się z byłym proboszczem kościoła kapucynów przybyła masa wiernych oraz duchowieństwo na czele z biskupami Bronisławem Biernackim, Leonem Dubrawskim i Radosławem Zmitrowiczem.

Podczas mszy świętej w kierunku śp. biskupa Padewskiego zabrzmiało wiele ciepłych słów. – Dla mnie – to święty człowiek – mówił bp. Leon. – Stanisław Padewski podczas swojego ziemskiego życia wiele podróżował. Teraz jego podróż trwa nadal. Z Sędziszowa Młp. przybył on do Lwowa, później – do diecezji kamieniecko-podolskiej, dzisiaj wyrusza do Charkowa, a potem – do Dnipra i Zaporoża, żeby znaleźć tam ostatni ziemski spoczynek – dodał ordynariusz diecezji kamieniecko-podolskiej.

Na początku mszy kapucyn Konstanty Morozow przedstawił życiorys Stanisława Padewskiego. W trakcie kazania o. Błażej Suska przypomniał słowa abp. Mieczysława Mokrzyckiego, wypowiedziane na pogrzebie biskupa: „Wracaj do swojej diecezji”.

– Kiedy usłyszeliśmy nagłośnioną myśl arcybiskupa Mokrzyckiego o przewiezieniu ciała bp. Stanisława na Ukrainę, to po kapucyńsku wpierw powiedzieliśmy „nie” lecz później zaczęliśmy myśleć – a gdzie jego obecność będzie bardziej owocną? Dlatego nasz przewodniczący w Polsce pozwolił przenieść ciało Jego Ekscelencji na Wschód – dodał o. Błażej, kustosz wszystkich Kapucynów na Ukrainie.

– Wracasz na ziemię zaporoską. Przemawiaj do swojej diecezji, gdzie teraz toczy się wojna, gdzie przelewa się krew, gdzie giną najlepsi synowie ukraińskiego narodu, a ich żony pozostają wdowami, a dzieci – sierotami. Wstawiaj się, żeby dobro przezwyciężało zło, żeby na tej, przesiąkniętej krwią ziemi, powstawały nowe kościoły, do których przyjdą nowi księża – powiedział bp. Biernacki.

O tym, że Padewski nie zmarnował ani chwili swojego życia świadczą wspomnienia o. Justyna Rusina, który opowiedział, że o. Stanisław wiele czytał duchowną i klasyczną świecką literaturą na wszystkich słowiańskich językach. Na każdy wypadek życia miał przygotowany cytat z polskiej lub światowej poezji, a jeżeli ktoś czuł się przygnębiony, bp. Stanisław zawsze mógł wesprzeć takiego człowieka śmiesznym dowcipem. Ale najważniejsze, co wyróżniało Stanisława Padewskiego – jego obowiązkowość. Jeżeli on coś obiecał – to wykonywał za wszelką cenę, nie chowając się za „niezależnymi od niego okolicznościami”.

Po krótkim pobycie w Winnicy trumna z ciałem śp. bp. Stanisława wyruszyła do Charkowa.

Słowo Polskie, na podstawie informacji credo-ua.org, 09.04.17 r.

 



Skip to content