Stała się nadzwyczajna sytuacja w Winnickim zoo. Niedźwiedź brunatny napadł na pracownika zwierzyńca. Podczas karmienia niedźwiedzia przez dozorcę, zwierzę dosłownie wpiło się mu w nogę. Z ranami szarpanymi 55-letniego mężczyznę dostarczono do szpitala.
Niestety nogę trzeba było amputować. Jak uważają w zoo — wypadek miał miejsce przez to, że ich pracownik nie był dostatecznie ostrożny: nie do końca zamknął specjalną przegrodę, którą ogranicza dostęp niedźwiedzia do personelu zoo.
Anatolij Iwaniec, dyrektor „Winobłagrolesu” tak komentuje całe zdarzenie – „Nikt tego nie widział ale wygląda na to, że niedźwiedź zdołał przesunąć łapę przez szczelinę na odległość prawie 70 cm i zerwał miękkie tkanki z nogi człowieka.
Leave a Reply