Ponad 100 tysięcy Polaków – zamordowanych w tzw. operacji polskiej NKWD z lat 1937-38 – upamiętniono 11 sierpnia w Warszawie. Hołd pomordowanym oddali weterani walk o niepodległość, Sybiracy oraz przedstawiciele prezydenta, premiera, IPN i Urzędu ds. Kombatantów.
W sobotę minęła 81. rocznica wydania rozkazu przez szefa NKWD Nikołaja Jeżowa, który zapoczątkował eksterminację Polaków – obywateli Związku Sowieckiego. Rozkaz, przed jego wydaniem, zaakceptowało Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) z Józefem Stalinem na czele.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że komunizm, którego ofiarą padli Polacy na terenach ZSRS, był jedną z najbardziej zbrodniczych ideologii w historii ludzkości. “Ideologii, która budowana była na nienawiści i z tej nienawiści wzięła się również zbrodnia, której ofiary czcimy dzisiaj. Niestety ten ustrój komunistyczny nigdy nie doczekał się właściwego osądzenia; sprawcy zbrodni nigdy nie zostali osądzeni. Komuniści, i w Sowietach, i na całym świecie, nigdy nie doczekali się Norymbergii” – mówił.
Kasprzyk zwrócił uwagę, że śmierć Polaków w latach 1937-38, podobnie jak późniejsza zbrodnia katyńska z 1940 r., była zemstą Sowietów po zwycięstwie Polaków w Bitwie Warszawskiej 1920 r. “Po przegranej pod Warszawą Lenin powiedział: >>Tam było wszystko do wygrania, ale Piłsudski i jego Polacy doprowadzili do zatrzymania ognia rewolucji<<” – przypomniał Kasprzyk, dodając, że gdyby nie Polacy i ich zwycięstwo w wojnie z bolszewikami to rewolucja komunistyczna rozprzestrzeniłaby się w całej Europie. W efekcie – jak zaznaczył – miejsc zbrodni komunistycznych byłoby więcej na całym świecie.
Prezes IPN Jarosław Szarek podkreślił, że zbrodnia NKWD na Polakach w latach 1937-38 przez wiele lat była zapomniana, a od kilkunastu miesięcy jest systematycznie przypominana przez kierowany przez niego Instytut. Przypomniał też, że IPN wystosował do władz Warszawy list z apelem o budowę pomnika polskich ofiar NKWD z okresu Wielkiego Terroru. „Nikt na ten list nie odpowiedział” – zaznaczył Szarek, dodając, że apel ten jest nadal aktualny.
W jego ocenie wielkim zwycięstwem jest to, że mimo zbrodni NKWD na Polakach – dokonywanych tylko ze względu na ich narodowość – po kilkudziesięciu latach na terenach, gdzie dokonywano eksterminacji wciąż trwa polskie życie. “Instytut Pamięci Narodowej za kilka tygodni w Żytomierzu, w miejscu, gdzie wtedy mordowano tysiące Polaków, otworzy >>Przystanek Historia<<, bo poprosili o to żyjący tam Polacy… Żeby utrzymywać więź z ojczyzną, żeby uczyć się jej dziejów i tożsamości” – zapowiedział Szarek. Również prezes IPN podkreślił znaczenie zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z 1920 r., która zatrzymała Sowietów.
Uroczystość upamiętnienia ofiar zbrodni NKWD na Polakach, którą pion śledczy IPN zakwalifikował jako ludobójstwo, odbyła się przed pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. W jej trakcie odsłonięto przy monumencie tablicę pamiątkową w kształcie podkładu kolejowego. Odmówiono także modlitwę, odbył się Apel Pamięci z salwą honorową, złożono kwiaty.
W uroczystości poza urzędnikami uczestniczyli weterani walk o niepodległość Polski, m.in. żołnierze Armii Krajowej i innych formacji zbrojnych polskiego państwa, Sybiracy, a także – mimo padającego deszczu – mieszkańcy Warszawy.
W wyniku tzw. operacji polskiej NKWD z lat 1937-38 aresztowano prawie 140 tys. osób polskiej narodowości, w tym 111 091 osób skazano na karę śmierci. Mordowano w ten sposób m.in. działaczy polonijnych, nauczycieli, urzędników, księży, zamożniejszych rolników, pracowników służby leśnej i rzemieślników.
Słowo Polskie na podstawie informacji PAP, 13.08.18 r.
Leave a Reply