W Odessie promowano temat Międzymorza

W pierwszej dekadzie października w Odessie odbyły się obrady okrągłego stołu pt. „Międzymorze: od Gdańska do Odessy”. W dyskusji wzięli udział przedstawiciele ukraińskich władz, eksperci z zakresu gospodarki, bezpieczeństwa i innych dziedzin, naukowcy, dziennikarze i zaproszeni goście, w tym – radny sejmiku podkarpackiego Jacek Magdoń.

Założeniem odeskiego spotkania było zaprezentowanie, że Ukraina i pozostałe państwa przymierza bałtycko- czarnomorskiego mają być bezpieczne, współpracujące ze sobą i rozwijające się. Integracja w ramach przyszłej Konfederacji może stać się lokomotywą dla rozwoju, współpracy i bezpieczeństwa tej części Europy – podkreślano podczas obrad.

W lutym 2015 roku na Ukrainie powstała organizacja społeczna „Konfederacja Bałtycko– Czarnomorska”, jako odpowiedź na aneksję Krymu przez Rosję, sytuację w Donbasie oraz ze względu – jak podkreślają założyciele – na różne i niespójne reakcje na te wydarzenia państw Zachodniej i Wschodniej Europy. Państwom byłego obozu socjalistycznego, które uzyskały niepodległość po upadku Związku Radzieckiego, trudno wejść na rynki europejskie, a także zagwarantować bezpieczeństwo swoim mieszkańcom, polegając wyłącznie  na własnych siłach. Dlatego coraz częściej w społeczeństwach krajów Bałtyku i Europy Wschodniej rodzi się pytanie o tworzenie nowych stowarzyszeń państwowych.

Jak pokazała praktyka – ani europejskie instytucje prawa międzynarodowego, ani gwarancje memorandum w Budapeszcie nie były w stanie zapewnić integralności terytorialnej Ukrainy. W związku z tym stało się jasne, aby bronić i zachować swoją niezależność – Ukraina musi mieć niezawodnych partnerów, a jeszcze lepiej sojuszników, w sprawach gospodarki, obrony, polityki zagranicznej, finansów, współpracy kulturalnej. Sama Ukraina nie będzie w stanie przeciwstawić się obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej.

W wypowiedziach prelegentów na obradach w Odessie często powracano do słów śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że po Krymie przyjdzie czas na Ukrainę, kraje nadbałtyckie, Polskę i Gruzję. Trzeba wspólnie nie można dopuścić do zrealizowania tego rosyjskiego scenariusza zmierzającego do wprowadzenia koncepcji „rosyjskiego mira”, który jest po prostu próba podporządkowania tej części Europy Rosji (lub powrotem jej wpływów).

Strategicznym celem działalności Konfederacji jest stworzenie platformy społeczno-gospodarczej dla tworzenia stowarzyszenia międzypaństwowego – Konfederacji Bałtycko – Czarnomorskiej z udziałem narodów mieszkających na terenach historycznych Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej, czyli współczesnej Polski, Litwy, Ukrainy, Białorusi i Łotwy, Estonii, Mołdawii i innych. Chodzi o przywrócenie naturalnej, tranzytowo-transportowej, ekonomicznej, finansowej, handlowej, celnej, duchowo-kulturalnej, społecznej i wojskowej kooperacji pomiędzy Wschodem i Zachodem, Południem a Północą Europy w celu zapewnienia interesów narodowych państw członkowskich Konfederacji. Konfederacja ma być alternatywą i w jakiś sposób próbą uniezależnienia się od wielkich instytucji takich jak Unia Europejska, uniezależnienia się od narzucania rozwiązań przez takie kraje jak Niemcy, czy Rosja.

Odeskie spotkanie miało przede wszystkim na celu wysłuchanie głosów zainteresowanych grup i przedstawicieli krajów Międzymorza oraz pokazanie, że taka inicjatywa będzie tworzona i rozwijana. Ukraińscy uczestnicy okrągłego stołu byli solidarni i opowiadali się zgodnie, że Ukraina ma być europejską i demokratyczną. – Konfederacja skupia ludzi, którzy chcą Ukrainy – wspólnego domu, który rządzi się demokratycznymi prawami, bez korupcji i wojny – mówił podczas otwarcia obrad Wadym Marjuchnicz – prezes Konfederacji Bałtycko – Czarnomorskiej. –Nie możemy być bierni wobec zaistniałej sytuacji, musimy wspólnie budować organizację, która da nam silną pozycję wobec innych państw. Konfederacja ma szansę stać się siłą gospodarczą, społeczną, naukową, militarną, tworzącą nowe miejsca pracy. O potrzebie stworzenia bloku krajów od Bałtyku po Morze Czarne mówił w expose także Prezydent Polski Andrzej Duda. To jest próba odpowiedzi na to wezwanie.

Idea Konfederacji nie jest nowa – podkreślał przedstawiciel województwa podkarpackiego radny Jacek Magdoń. – To powrót do koncepcji historycznych, m.in. Józefa Piłsudskiego. Dlatego jako region graniczący z Ukraina będziemy przysłuchiwać się i uważnie przyglądać się rozwojowi tej inicjatywy. Konfederacja to duży projekt, który jest szansą na nawiązanie ściślejszej współpracy Ukrainy z innymi krajami międzymorza bałtycko – czarnomorskiego, zbliżyć ją do europejskiego kierunku rozwoju.

Dzisiaj Ukraina potrzebuje partnerów i sojuszników w sprawach bezpieczeństwa, obrony, ekonomii, polityki społecznej – mówił dziennikarz Aleksander Zacharija. – Dlatego trzeba rozwiązywać problemy, z którymi dzisiaj nam przychodzi się zmierzać. To problemy z infrastrukturą, drogami, powstawaniem miejsc pracy. Polsce udało się to, krajom bałtyckim także, Ukraina na razie w wyniku zaistniałej sytuacji tkwi nadal w tych problemach – mówił – pada gospodarka, my padamy. Ale jest nadzieja w zawiązywanej Konfederacji i współpracy z krajami Bałtyku i Morza Czarnego. Historia daje nam szansę.

Na podstawie informacji służby prasowej sejmiku podkarpackiego, 08.10.15 r.

 


Skip to content