Pochodzący ze Wojtowiec pod Chmielnikiem Jurij Marceniuk zginął od rosyjskiej kuli pod Chersoniem. 28 listopada ciało Bohatera wróciło do domu i spoczęło na Alei Chwały w Winnicy.
Nabożeństwo żałobne w intencji poległego 49-letniego żołnierza odbyło się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Tiażyłowie – dzielnicy miast Winnicy. Nabożeństwo celebrował ks. Mikołaj Myszkowski.
Jurij Marceniuk pochodzi ze Żdanówki. Pracował jako stolarz w Winnicy, gdzie mieszkał z rodziną. Słynął jako dobry fachowiec i katolik.
„To był wspaniały człowiek, wesoły, we wszystkim szukał pozytywów” – mówi jego przyjaciel, wojskowy Wołodymyr Czumak. — Poznałem Jurka w 2011 roku, pracowaliśmy razem w koncernie Podillia. Pracował on w różnych regionach Ukrainy, ale chciał zostać w Winnicy – tu jest jego rodzina. Był specjalistą wysokiej klasy, chciał uczyć młodych kolegów, miał wielkie plany na życie.
Po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji w 2022 Jurij Marceniuk zgłosił się na ochotnika do wojska. Początkowo służył w Winnicy, następnie w ramach 35. brygady dostał się na linię frontu. Obrońca zginął miesiąc temu w walkach pod Chersoniem podczas rosyjskiego ostrzału.
„We wrześniu 2023 roku rozpoczął miesięczne treningi na poligonie. Przed wyjazdem na front Jurij w październiku tego roku pochował ojca. 26 października zadzwonił do mnie i powiedział, że planuje wyjechać na swoją pierwszą wyprawę bojową. Wieczorem 29-go uznano go już za zaginionego. Tydzień temu badanie DNA potwierdziło, że znalezione ciało należało do niego. Tak jak w życiu na polu bitwy Jurek był pierwszy – poszedł na czele grupy. Dlatego znalazł się pod ostrzałem z karabinu maszynowego, bo osłaniał chłopców…” – dodał Czumak w wywiadzie dla vn20minut.
Mężczyzna pozostawił żonę, córkę i syna w wieku 25 i 14 lat. Krewni i przyjaciele mówią że Jurij był bardzo miłą osobą.
Słowo Polskie, fot. vn20minut.ua, 1 grudnia 2023 r.
Leave a Reply