Jedyna osoba, wśród 4 innych, przebywających na motorówce, którą w Azowskim Morzu po ostrzelaniu staranował rosyjski kuter wojskowy, twierdzi, że rosyjscy pogranicznicy zrobili to celowo.
Aleksander Fiodorowicz po incydencie dotychczas przebywa w szpitalu. Czeka na niego kara pieniężna w wysokości 125 tys. hrywien albo dwa lata więzienia za nieumyślne przekroczenie granicy morskiej z RF.
– Rosjanie dwa razy nas próbowali najechać swoim kutrem. Mój kolega, który trzymał ster, cudem uniknął zderzenia. Po raz trzeci pogranicznicy zaatakowali czołowo. To był czysty taran! – opowiada o zajściu pan Aleksander.
Strona rosyjska twierdzi, że ukraińska motorówka, próbując uciec od morskiej straży granicznej, sama uderzyła w bórtę rosyjskiego kutra i przewróciła się. Dlaczego Rosjanie nie próbowali ratować 4 rannych ukraińskich marynarzy nie wiadomo. Tłumaczą się tym, że zawiadomili ukraińskich ratowników.
W związku ze śmiercią Ukraińców w Azowskim Morzu, miejscowy MSZ zwrócił się do Rosjan z wymogiem przeprowadzenia objektywnego śledztwa i ukarania winnych.
Redakcja
Leave a Reply