Dziennikarz Tomasz Piechal oraz dyrektor polskiej firmy Jacek Zabrodski 30 listopada zostali pobici przez specjalny oddział milicji w ramach operacji przeciwko pokojowej akcji poparcia dla eurointegracyjnych dążeń Ukrainy na kijowskim Euromajdanie.
Polacy opowiedzieli dziennikarzom, że milicjanci biegli za nimi i krzyczeli, że gonią cudzoziemców a gdy dogonili to pobili gumowymi kijkami i rzucili na ziemię.
Według Piechała, dzienikarza Eastbooka, OMON (oddział milicji specjalnego naznaczenia) bił wszystkich, nie zważając na wiek czy płeć.
Jedynym wyjściem z otoczenia „Berkutu” była „ścieżka zdrowia”, na której stali funkcjonariusze i bili zwolenników dołączenia Ukrainy do UE.
Polskie MSZ poparł pokojową manifestację w Kijowie i w trybie pilnym zwrócił się do ambasadora Ukrainy w RP, by ten wytłumaczył przyczyny incydentu z udziałem Polaków, obywateli Unii Europejskiej.
Redakcja, bwp
Leave a Reply