„Na razie można powiedzieć, że istnieją oznaki zaangażowania w cyberatak grup hakerskich związanych ze służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej” – podano w oświadczeniu SBU w piątek 14 stycznia po ataku na ponad 70 portali rządowych, w tym – Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Oświaty.
Serhij Demediuk, zastępca sekretarza Rady ds. Bezpieczeństwa i Obrony, poinformował media, iż według wstępnych wniosków ekspertów atak nastąpił z powodu wykorzystania przez osoby trzecie dostępu do uprawnień administracyjnych do oprogramowania firmy, która tworzyła strony internetowe dla agencji rządowych.
W noc z 13 na 14 stycznia zaatakowano strony MSZ, ministerstwa oświaty, państwowej służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych, rządu, ministerstwa energetyki, a także rządową aplikację Dija, która umożliwia posługiwanie się dokumentami w formie cyfrowej i korzystanie z niektórych usług państwowych.
Cyberpolicja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Pomoc zaoferowały zagraniczni partnerzy Ukrainy.
Komunikat, który pojawiał się na wielu rządowych portalach po ich złamaniu był napisany w trzech językach i prawdopodobnie miał służyć jako prowokacja.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg potępił cyberataki na Ukrainę. W najbliższych dniach Sojusz Północnoatlantycki podpisze z Kijowem porozumienie o ściślejszej współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Słowo Polskie za: PAP, ukraińskie media, 15 stycznia 2022 r.
Leave a Reply