Zdrada interesów Majdanu czy próba zapobiezenia dalszemu rozlewowi krwi?
Wieczorem 12 września ukraiński MSZ ogłosił o zakończeniu trójstronnego spotkania w formacie Ukraina-Rosja-UE. Minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin zgodził się na warunki Rosji, polegające na odroczeniu wdrożenia w życie podpisanej w czerwcu umowy stowarzyszeniowej z UE. Równocześnie minister obiecał, że w trybie jednostronnym Europa przedłuży handlowe preferencje dla ukraińskich producentów, eksportujących swoją produkcję do krajów Unii.
Rezultat piątkowych rokowań wzbudził burzę niezadowolenia w środowisku ukraińskiej prawicy. Zastępca ministra spraw zagranicznych Danyło Łubkiwskij podał się do dymisji przez niezgodę z działaniami swojego zwierzchnika:
– Nie wątpię, że znajdą się racjonalne i praktyczne wytłumaczenia na zainstaniałą sytuację. Ale przeciwko naszej niepodległości również wystosowano niegdyś wiele argumentów. Uchwalona decyzja daje zły sygnał dla wszystkich – zaczynając od agresora poprzez naszych sojuszników, na ukraińskich obywatelach kończąc – twierdzi Łubkiwskij.
Ogłoszone porozumienie, według rosyjskich źródeł, ma stać się częścią głębszego pakietu porozumień z UE. Już wiadomo, że część eurointegracyjnych inicjatyw Ukrainy zostanie przyhamowana – co najmniej do początku 2016 roku.
Redakcja
GK
Leave a Reply