Szef polskiego MSZ nie ma złudzeń co do Rosji

Minister spraw zagranicznych Polski Waszczykowski uważa agresję Rosji na wschodzie za realne zagrożenie dla Polski.

W programie „Fakty po faktach”, wyemitowanym w polskiej telewizji TVN24 Witold Waszczykowski ostro skrytykował postawę Rosji wobec Ukrainy: „To nie my atakowaliśmy inne kraje, to nie my wysyłaliśmy „zielone ludziki”, aby odebrać część terytorium. Więc jeśli mówimy o jakiegokolwiek rodzaju problemach, to nie zostały one stworzone u nas, tylko w Moskwie”.

Witold Waszczykowski jako główne wyzwania i zagrożenia dla Polski wskazał nie rozwiązany konflikt militarny pomiędzy Rosją a Ukrainą, a także konsekwencje wynikające z nasilania się aktywności tzw. „Państwa Islamskiego”.

Waszczykowski uważa, że realne jest powstanie w Polsce stałych baz NATO. – Prowadziłem ostatnio na forum NATO rozmowy. Jest to realne, chociaż inaczej używa się pewnego eufemizmu o „obecności”. Rzeczywiście niektórzy nasi sojusznicy bronią się przez terminem stałych baz. Uważają, że to termin konfrontacyjny, trudny do zaakceptowania dla społeczeństw tych krajów, bo kojarzy się z okresem Zimnej Wojny – powiedział Waszczykowski.

– Obecność stałych baz NATO da nam komfort stabilności i bezpieczeństwa, a jednocześnie będzie wysyłała sygnał dla Rosjan, że nie jest to obecność konfrontacyjna, jest do przyjęcia i jest możliwość znalezienia takich rozwiązań – mówił polityk PiS.

Minister spraw zagranicznych zaznacza, że to nie Polska stworzyła „epokę lodowcową”. – Klucze do rozwiązania tych problemów są w Moskwie. Oczywiście utrzymujemy kontakt z Rosjanami i będziemy go nadal utrzymywać. Nie przeciwstawiamy się również uprzywilejowanym relacjom NATO z Rosją. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy dojdzie do spotkania Rady NATO-Rosja. Z naszej strony nie było żadnego sprzeciwu – mówił.

Słowo Polskie, na podstawie informacji TVN24, 03.01.15 r.

Skip to content