Studia polonistyczne w Drohobyczu – dobra perspektywa na przyszłość

Państwowy Uniwersytet Pedagogiczny im. Iwana Franki (PUPIF) w Drohobyczu po raz kolejny otworzył swoje drzwi dla abiturientów studiów podyplomowych, chętnych podjąć naukę na kierunku: „Nauczanie języka polskiego jako obcego”. Ta uczelnia kształci fachowców w różnych dziedzinach, oraz prowadzi sformalizowaną międzynarodową współpracę naukowo-dydaktyczną ze znanymi ośrodkami naukowymi w całej Ukrainie oraz za granicą, szczególnie w Polsce. W tym roku podanie na podjęcie nauki w PUPIF na kierunku „Polska Filologia”, złożyli abiturienci, którzy mają już niektóre doświadczenie w nauczaniu dzieci – są wśród nich historycy, filolodzy, biolodzy a nawet siostra zakonna.

Więc skąd bierze się to zainteresowanie językiem polskim? Pomogli to wytłumaczyć tegoroczni studenci Uniwersytetu:

Urodziłem się i mieszkam w Ługańsku na Ukrainie – opowiada Ołeksij Batarczuk, 31-letni pedagog – Z wykształcenia jestem filologiem, skończyłem filologie ukraińską na Uniwersytecie Ługańskim. Pracowałem w szkołach ogólnokształcących, jako nauczyciel języka ukraińskiego i literatury, języka angielskiego. Od dwóch lat zajmowałem się nauczaniem języka polskiego. Zainteresowanie językiem polskim pojawiło się wtedy, kiedy na studiach magisterskich zaoferowano nam krótki kurs tego języka. Wówczas nauczyłem się w miarę dobrze czytać w tym języku. Po kilku latach nadarzyła mi się możliwość wyjazdu na staż naukowy do Polski, gdzie uczestniczyłem w projekcie z opracowania słownika ukraińsko-polskiego pod red. prof. Janusza Riegera. Byłem w zespole fachowców z Ukrainy, którzy pracowali nad ukraińskim rozdziałem tej książki. W tym czasie odczułem, że chcę dalej rozwijać się w dziedzinie językowej. Więc uczyłem się samodzielnie i odwiedzałem zajęcia na wydziale filologii polskiej Uniwersytetu Warszawskiego jako wolny słuchacz. Po powrocie do domu zacząłem uczyć innych języka polskiego.

Pamiętam jednego studenta, którego trzeba było nauczyć języka za miesiąc! Spotykaliśmy się z nim prawie codziennie. Po wszystkich naszych wysiłkach on zresztą zdał egzaminy na uczelnię. Wiem, że on już skończył studia w Polsce i pracuje. Po tym pomagałem wielu innym w przygotowaniu się do nauki na uczelniach wyższych w Polsce. Często to byli ludzie zdecydowani i bardzo inteligentni, co imponowało mi i zachwycało. Później zaproszono mnie do jednej ze szkół średnich w Ługańsku. Praca z nastolatkami nie jest taka prosta, ale rozumiałem ją jako możliwość do samodoskonalenia. Niestety w tym roku nie mam godzin polskiego w szkole, bo prawie wszyscy uczniowie z moich klas (grupy z językiem polskim, jako drugim obcym) opuścili miasto w związku z przeprowadzeniem operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy. Bardzo mnie boli, kiedy widzę ludzi, którzy nie umieją zrozumieć się nawzajem, a czasami nawet nie próbują tego zrobić. Moim zdaniem jest to główna przyczyna tego, co się stało i dzieje na wschodzie Ukrainy i w moim mieście. Uważam, że jako nauczyciel muszę i dalej uczyć innych nie tylko innego języka, ale również sposobów porozumiewania się.

Obecnie pracuję nad napisaniem pracy doktorskiej „Rozwój zawodowy personelu podczas pracy w Polsce i w Niemczech – dzieli się Olga Banit, doktor nauk pedagogicznych, pracowniczka Wydziału Andragogiki Instytutu Wykształcenia Pedagogicznego oraz Edukacji Dorosłych Nacjonalnej Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy – Moim celem jest opanowanie języka polskiego, żeby móc opracowywać akta oraz dokumenty normatywne, badania naukowe, dotyczące pracy doktorskiej. Potrzebuję także wiedzy języka polskiego dla napisania referatów oraz artykułów naukowych dla udziału w konferencjach międzynarodowych. Oprócz tego, bardzo lubię polską literaturę i chcę móc czytać utwory pisarzy polskich w oryginale. Mam zamiar po skończeniu studiów pracować jako nauczycielka języka polskiego.

Należę do Zgromadzenia Sióstr Św. Teresy od Dzieciątka Jezus – opowiada Nina Tartacznyk – Obecnie mieszkam i pracuję w Berdyczowie przy Sanktuarium Świętej Maryi Berdyczowskiej. Przeprowadzamy katechezy oraz uczymy dzieci języka polskiego. Trzy lata temu przy naszej parafii otworzyliśmy ośrodek charytatywny „Karmel”, celem którego jest nie tylko dbanie o dzieci, ale i także i ich nauka. Biorąc do uwagi to, że Sanktuarium ma dużo parafian polskiego pochodzenia, chcieliśmy tam uczyć języka naszych przodków. Tak powstała idea nauczania języka polskiego, kultury, historii oraz tradycji polskie przy naszym Sanktuarium. Przez trwały czas mieszkałam w Polsce, mam polskie pochodzenie więc nauka języka polskiego nie jest dla mnie trudną sprawą. Zdecydowałam podjąć naukę na Uniwersytecie w Drohobyczu, żeby nauczyć się metod efektywnego nauczania języka oraz polepszyć poziom swojej wiedzy.

Po krótkim czasie ci poloniści zasilą szeregi nauczycieli języka polskiego od Lwowa do Donbasu. Niektórzy z nich nie będą bezpośrednio pracowali, jako pedagodzy, wykorzystają nabytą wiedzę dla na przykład pisania wniosków dla dofinansowania swojej działalności społecznej lub po prostu zadowolą swoje pragnienie do poznania języka przodków. Lecz wieloletnia inicjatywa, która jest realizowana  przez PUPIF, pomaga sprostać wyzwaniom, które stawia przed sobą ukraińska rzeczywistość – czyli język polski cieszy się zapotrzebowaniem nie tylko ze strony miejscowych Polaków. Także dużo Ukraińców widzi w Polsce swoją przyszłość i z chęcią uczy się języka swojego zachodniego sąsiada.

Ania Szłapak

 


Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *