W Galerii Sztuki Gary’ego Bosmana we Lwowie otwarto wystawę lwowskich pocztówek ze zbiorów znanego ukraińskiego kolekcjonera Ołeksandra Korobowa.
Wystawa została poświęcona historii ilustrowanej kartki pocztowej – bezcennego materiału, swoistego podręcznika ikonografii Lwowa początku XX w. Natomiast obecnie panoramiczne lwowskie pocztówki pełnią rolę swego rodzaju okna w przeszłość, w pewien sposób zaspokajając zaciekawienie przeszłością Lwowa wszystkich, którzy kochają historię miasta i Galicji oraz pasjonują się fotografią urbanistyczną.
Warto powiedzieć, że kolorystyczny we wszystkich przejawach Lwów, który w różnych epokach nazywano inaczej – Lemberg, Löwenburg, Leopolis, Lwiw – na przełomie ХІХ-ХХ wieku był najbardziej fotogeniczny, przebywał na szczycie swej atrakcyjności i po prostu prosił się do obiektywu. Ponieważ był to złoty okres we lwowskiej architekturze. Wystarczy zwrócić uwagę na stare widoki Lwowa z Kaleczej Góry, z góry Szemberga, z ulic Poznańskiej, Wronowskich (Cytadelnej), Hyclowskiej, ze wzgórza św. Jura oraz Wysokiego Zamku.
Wracając do pochodzenia pocztówki, był to oryginalny pomysł generalnego postmeistera pruskiego króla Wilhelma I – Heinricha von Stephana, który jako pierwszy zaproponował projekt otwartej kartki korespondencyjnej, która stała się objawem zmian cywilizacyjnych, gdyż po raz pierwszy korespondencja prywatna przybrała otwartą formę. A zatem, z niewielkimi zmianami ten pomysł został zrealizowany i wprowadzony w użytek w 1870 roku – na terenie północnych Niemiec, zaś w 1874 roku, po powstaniu Światowego Związku Pocztowego, pocztowe kartki wprowadzono również w obieg międzynarodowy. A więc pocztówka została swoistym „sms” końca XIX wieku – nową formą korespondencji. Ogólnie przyjęta jednosłowna nazwa kartki korespondencyjnej w języku polskim i ukraińskim ukształtowała się po konkursie, zorganizowanym na wystawie w Warszawie w roku 1900: z proponowanych nazw: bezkopertówka, czytanka, jawka, kartolist, kilkusłówka, listówka, liścik, nagopis, nibylist, niezalepka, otwartka, otwartolist, pisanka, półliścik, pośpieszka, wiadomostka, najwięcej głosów otrzymała p o c z t ó w k a. Jej autorem był znany polski pisarz, autor kultowej obecnie powieści „Ogniem i mieczem” Henryk Sienkiewicz. Jako nagrodę dostał wspaniały album do pocztówek, który pisarz niebawem przekazał na cele charytatywne.
Dokładnej daty pojawienia się pierwszej ilustrowanej kartki w Galicji na razie nie ustalono, lecz najstarsze istniejące pocztówki z widokami Lwowa, takie jak „Gruss aus…”/”Pozdrowienia z…” związane z Ogólną Wystawą Krajową 1894 r. we Lwowie, kiedy to w ciągu pięciu miesięcy jej pracy odwiedziło ją 1,2 mln osób, czyli dziesięć razy więcej od ówczesnej liczby mieszkańców Lwowa. Zaczynając od 1894 r. pocztówki z widokami Lwowa stały się niezmienną przynależnością środowiska kulturowego, ilość zaś wydawców co roku wzrastała. Prawie 70 wydawnictw – austriackich, polskich, czeskich, ukraińskich powielało wizerunek miasta, wykorzystując spory potencjał lwowskich, zarówno jak i europejskich mistrzów fotografii, wzbogacając wizualny wizerunek Lwowa.
Jeżeli chodzi o sceny, przedstawiane na pocztówkach, to wśród różnorodności tematów przede wszystkim wyodrębnia się ważne budynki Lwowa – administracyjne, religijne, finansowe, szkoły, muzea oraz ogólne widoki miasta, ulice, parki, pomniki, stadiony, zakłady lecznicze, wystawy. Są na starych lwowskich kartkach również wydarzenia I wojny światowej, wnętrza kawiarni i restauracji. Są tutaj też pocztówki reklamowe, przychody z których przeznaczano na rozbudowę infrastruktury miasta. A zatem, dzięki pomysłowości wydawców, którzy starali się dogodzić klientom, widzimy teraz ogromną liczbę oryginalnych edycji, ozdobionych mistrzowskimi winietkami i rysunkami.
Igor Gałuszczak, Lwów, opracowanie tekstu Irena Rudnicka, 09.12.16 r.
Leave a Reply