Awtozak (awtomobil dla „zakluczonnych”), na którym 31 sierpnia po kolejnym posiedzeniu sądu powinni byli zawieźć Julię Tymoszenko do aresztu śledczego, nie chce zapalić…
Ponad 15 minut milicja i kierowca walczyli z rosyjskim sprzętem, spróbowali nawet zamienić akumulator.
Rozpatrywana byłam nawet, wersja, że funkcjonariusze „Berkutu” będą go turlać, póki nie zapali.
Jak już było powiedziane w ukraińskich mediach, sędzia Rodion Kiriejew w czternasty odmówił zwolnić Timoszenko z aresztu.
Wreszczie o 19:30 awtozak uruchomiono. Tymoszenko wywieziono do Łukianiwskiego SIZO.
Leave a Reply