Rześniówka

Po raz pierwszy ją wymienia spis dóbr książąt Ostrowskich w roku 1583. Nie wchodzi jednak Rześniówka w skład dóbr ordynacji Ostrowskiej, a przechodzi w roku 1613 w ręce Lubomirskich za Zofja kniaziówną Ostrowską.

Przy końcu XVII wieku odziedziczyli Rześniówkę Ponińscy. Była więc własnością Kaliksta Ponińskiego, generała, znanego z bitwy Maciejowickiej.

Na początku XIX wieku kupił Rześniówkę od spadkobierców Kaliksta Ponińskiego starosta Piotr Sudymuntowicz Czeczel. Wnuczka Piotra Czeczeia, Helena, zaślubiła Mieczysława Pruszyńskiego, marszałka powiatu starokonstantynowskiego i tym sposobem wniosła Rześniówkę do rodziny Pruszyńskich. Potem odziedziczył włości najstarszy syn marszałka, Bronisław Pruszyński.

Wjazd do Rześniówki prowadził przez stary park, wzmiankowany już za czasów Ponińskich. Budowę dworu rozpoczął w 1780-90 r. Kalikst Poniński, zamierzając wznieść rezydencję na wzór średniowiecznego kasztelu. Budowa jednak została przerwana i dokończyli ją dopiero Czeczelowie, stawiając duży piętrowy budynek z czworoboczną wieżą na prawem skrzydle. Gruntowną przebudowę przeprowadził Bronisław Pruszyński, zamierzając wykonać dawny plan Kaliksta Ponińskiego. W tym celu zburzono lewe skrzydło dworu i postawiono w tem miejscu drugą okrągłą wieżę, krytą metalowym hełmem. Na wizerunku widzimy dwór przed przebudową, jak wyglądał jeszcze za czasów Czeczelów.

Wejście główne wprowadzało do wysokiego hallu, mieszczącego się we wieży, obok była sala jadalna z meblami z czarnego dębu i takiż kredens. Na ścianach talerze fabryki koreckiej i nieborowskiej, oraz portrety Pruszyńskich i ks. Hieronimowej z Pruszyńskich Sanguszkowej. Dalej gabinet pana domu ze starymi meblami, obitemi skórą kordubańską, na ścianie makata rouge-cerise XVII wieku.

W salonie meble Louis XV, trzy gobeliny, przedstawiające widoki parków na modłę francuską. Na jednym świątynia Sybllli w Ttooli. Okrągły stolik z porcelanowym blatem i malowaną grupą pasterzy A la Vatteau. W gablocie figurynki saskie. Dalej portrety Tarłów, pochodzące z zamku Wiśniowieckiego. Na piętrze sala żelazna z sufitem w belkowania i kasetony. Ze stropu zwieszał się świecznik staroświecki zrobiony z rogów łosi. Przy jednej ścianie duża szafa gdańska, pochodząca z Wiśniowca. Przy szafie zbroje, kolczugi, szyszaki, pancerz towarzysza pancernego z napisem „pro tege, fide et grege”, stare szable polskie i broń palna, muszkiety, garłacze, pistolety, wśród nich kilka inkrustowanych bogato kością słoniową i złotem na metalowej rękojeści. Na kredensie misy, kubki, puhary srebrne, ozdobione herbami i rysunkami, wytłaczanemi na cienkiej blasze. Na srebrze sentencje „mam tego za baj bardzo i za jak się zowie, kto duszkiem nie wychyli za Ursyna zdrowie”. Oraz dwie duże wazy belwederskie. Następna sala z dwoma gobelinami. Przedstawiony dwór Zygmuntowski i przeprawa wojsk w czasie bitwy XVI wieku. Tuż obraz z sejmem warszawskim i portret męża z kryzą, dobrej szkoły. Jeszcze kilka krajobrazów szkoły holenderskiej. Na konsoli zegar barokowy z Atlasem dźwigającym kulę ziemską.

Jeszcze salonik z obrazem Brodowskiego, oraz bibljoteka z archiwami. Ze starszych książek pisma Wacława Potockiego i Orzechowskiego.

Słowo Polskie na podstawie: Antoni Urbański „Podzwonne na zgliszczach Litwy i Rusi”, Warszawa – 1928, 22 stycznia 2022 r.

 

 

 

 

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *