Rok 1920: pamięć w czasach zarazy

Muzeum Potockich w Antoninach

9 sierpnia 2020 roku. Nasza akcja potwierdziła swoją nazwę „z czasów zarazy”. Paweł Bobołowicz, który wyjechał na krótko do Polski, z różnych powodów – w tym związanych z epidemią – nie mógł wrócić do Ukrainy, więc postanowiliśmy, że na razie działamy osobno – ja na Ukrainie, Paweł – w Polsce.

Dlatego na mój kolejny wyjazd (tym razem znów na Podole) zabrałem swego ojca, który zawsze chętnie mi towarzyszył w wędrówkach po śladach polskiej kultury na Ukrainie.

Pierwszym punktem miał być Czarny Ostrów pod dawnym Płoskirowem, ale po drodze, jak zawsze, zahaczyliśmy o coś jeszcze. Na przykład – Antoniny z pozostałością niekiedy przepięknej rezydencji Potockich. Na odmianę od taty, bywałem tutaj wielokrotnie, ale po raz pierwszy zobaczyłem nowy muzeum Potockich, otwarte chyba rok temu z pomocą Muzeum Potockich w zamku w Łańcucie. Bardzo się pocieszyłem. Wspaniały przykład polsko-ukraińskiego pojednania. Muzeum znajduje się w starej stajni rezydencji. Przy wejściu – flagi Ukrainy, Polski, Unii Europejskiej i samego miasteczka.

W Czarnym Ostrowie szukaliśmy absolutnie nowy pomnik pułkownika Armii URL Jewhena Myszkowskiego, upamiętniający bój z bolszewikami 6 lipca 1920 roku. Ta walka była niesamowicie ważną, ponieważ istniało zagrożenie otoczenia i niewoli całego Sztabu Generalnego Armii URL na czele z samym Symonem Petlurą. Pułkownik Myszkowski osobiście, razem z żołnierzami, z karabinem w rękach bronił odjazdu sztabowego pociągu z naczelnikiem wojska i państwa, i został ciężko ranny w rękę i nogę. Jego żona, mimo śmiertelnego zagrożenie pozostała z mężem i cudem uratowała jego z łap nadciągających Rosjan. Niestety za parę dni półkownik zmarł w szpitalu w Tarnopolu.

Oprócz wspaniałego pomnika znaleźliśmy też odnowioną mogiłę petlurowców na prawosławnym cmentarzu. Na przeciwko, na katolickim cmentarzu też szukałem mogił z 1920 roku, ale bezskutecznie. Tym nie mniej, wiadomo, iż w boju 6 lipca w Czarnym Ostrowie razem z Ukraińcami uczestniczyli Polacy i też tutaj polegli. W tym siostry miłosierdzia, których bolszewicy zamordowali w bestialski sposób. Bardzo szkoda, że o nich nie wspomniano. Spodziewam się, że ta sytuacja się zmieni.

Dodam, że w Czarnym Ostrowie zachowało się sporo różnych zabytków: XVIII-wieczny ratusz (obecnie w stanie ruiny), pounicka cerkiew prawosławna, kościół Zaśnięcia NMP z 1826 roku z którego pochodzi wspaniała rzeżba Łauru Przeźdieckej, znajdująca obecnie w katedrze kamienieckiej oraz sam pałac Przeźdieckich, mocno zniszczony przez komunistów. Obok każdego zabytku – nowa tablica informacyjna, chociaż tylko po ukraińsku.
Wspomnę też o sytuacji z drogami na Chmielniczyźnie. Na północy obwodu ona się nie zmieniła – drogi kiepskie, ale bez dziur, co ważne. Ale już od Chmielnickiego na Kamieniec idzie wielki remont: prawie ukończona obwodnica wokół Dunajowiec, około 25 proc. drogi do południowej perły Podola też już jest wyremontowane. Od Chmielnickiego do granicy obwodu Tarnopolskiego da się jechać szybko i komfortowo lecz po Międzybożem i Latyczowem, niestety, jeszcze bez zmian.

Dmytro Antoniuk, 18 sierpnia 2020 r.

Cmentarz katolicki w Czarnym Ostrowie

Odnowiona mogiła petlurowców w Czarnym Ostrowie

Pomnik Jewhena Myszkowskiego w Czarnym Ostrowie

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *