Rada Polonijna przy Ambasadzie RP – nowy instrument do reprezentowania interesów Polaków na Ukrainie

Polacy są najbardziej aktywnie działającą mniejszością narodową na Ukrainie, realizując swoje pragnienia krzewienia polskości  poprzez założenie szkół nauki języka polskiego, tworząc wspaniałe media pokazujące całemu światu, że polska kultura i tradycje w tym państwie przetrwała, nie zważając na ponad 75-letnią komunistyczną hegemonię. Ale niektóre problemy polskiego środowiska potrzebują głębszego przyjrzenia się i wspólnego omówienia z przedstawicielami najwyższej rangi polskich władz. Tym celom ma służyć nowo powstała Rada Polonijna, której pierwsze posiedzenie odbyło się 6 czerwca 2014 roku w Ambasadzie RP w Kijowie.

O wysokiej randze tego spotkania świadczyła ilość poważnych gości: wiceminister spraw zagranicznych Polski Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Ambasador RP na Ukrainie Henryk Litwin trzech konsulów generalnych z miast, gdzie funkcjonują polskie placówki dyplomatyczne (Kijów, Odessa, Donieck), wicekonsulowie, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Andrij Gabrow. Miejscową polską wspólnotę reprezentowali przedstawiciele zarządu Federacji Organizacji Polskich, Związku Polaków Ukrainy, Towarzystwa Kultury Polskiej we Lwowie, prezesi lokalnych polskich organizacji, działających od Lwowa przez Odessę do Ługańska, redakcji oraz duchowieństwo.

Podczas spotkania skupiono się na problemach polskich mediów na Ukrainie, szkolnictwie oraz ogólnych pytaniach, które dotyczyły jak polityki, tak i kultury.

Nie zważając na przygotowanie wizyty prezydenta RP Bronisława Komorowskiego w Kijowie, spotkaniu Rady Polonijnej poświęcono prawie cztery godziny, zamiast zaplanowanych dwóch i pół. Najwięcej dyskusji wywołały problemy związane z pracą polskich nauczycieli oddelegowanych przez ORPEG na Ukrainę, umożliwienia Polakom Ukrainy odbioru polskiej telewizji a także sytuacja polityczna na wschodzie, która z punktu widzenia przedstawicielki ługańskiej polskiej organizacji społecznej jest bardzo poważna i niebezpieczna.

Wiceminister spraw zagranicznych wymieniła trzy ważne wymiary, w których odbywa się współpraca z ukraińską wspólnotą polską – nauczania języka polskiego, działalność polskich mediów oraz kontakty pomiędzy Polakami na Kresach a Polską. Ich realizacja w roku bieżącym odbywa się za pośrednictwem konsulatów RP oraz poprzez konkursy, organizowane przez polski resort spraw zagranicznych. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przypomniała, że według wcześniejszych ustaleń, wsparcie projektów ma teraz charakter dwuletni i odbywa się za pośrednictwem polskich organizacji pozarządowych – Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodnie”, „Wolności i Demokracja”, Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i innych.

Po mowie wstępnej Pani wiceminister przyszedł czas na omówienie spraw medialnych. Prezes „Federacji Mediów Polskich na Wschodzie” Dorota Jaworska opowiedziała o utworzeniu przez ponad 35 przedstawicieli kresowych mediów z czterech państw nowego podmiotu prawnego, reprezentującego interesy jak dużych gazet, tak i jednoosobowych redakcji i zadała pytanie dotyczące możliwości dofinansowania niewielkich projektów poza konkursem. Inne kwestie dotyczyły „TV Polonia” – możliwości jej udostępniania w miejscowych sieciach kablowych oraz ciągłych powtórek programów, które powstały jeszcze 10-15 lat temu a dziś straciły na atrakcyjności i aktualności.

Zastępczyni ministra spraw zagranicznych tłumaczyła pogorszenie jakości programów na TV Polonia znacznie mniejszym w tym roku dofinansowaniem działalności tej stacji, związanym z tworzeniem nowej telewizji, która prawdopodobnie będzie nosiła nazwę „TV Polska” i umożliwi Polakom na całym świecie dostęp do najlepszych polskich filmów i programów telewizyjnych, które powstają w polskiej telewizji publicznej.

Najwięcej dyskusji i debat wywołał temat szkolnictwa. Ilość szkół nauczania języka polskiego na Ukrainie ciągle rośnie, odczuwalny jest brak wykształconej kadry nauczycielskiej oraz masowa ucieczka nauczycieli, oddelegowanych przez ORPEG. z powrotem do Polski, w obawie przed wojną.

Najwięcej w tej sprawie do powiedzenia mieli Adam Chłopek, prezes Centrum Metodycznego Nauczania Języka Polskiego w Drohobyczu oraz Julia Sierkowa – wieloletnia działaczka na rzecz nauki języka polskiego w Chmielnickim.

Pierwszy opowiedział o bardzo owocnej współpracy z nowymi ukraińskimi władzami, która poskutkowała w zatwierdzeniu przez ukraińskie ministerstwo edukacji wszystkich programów, nauczania, opracowanych przez Centrum a Pani Julia zaproponowała wprowadzić monitoring polskich szkół na Ukrainie, który umożliwi nadzorowanie procesu edukacji. Inne ważne pomysły – to przeprowadzenie Poloniady (wzorem Małej Akademii Nauk) oraz krajowej Olimpiady z języka polskiego.

Jan Glinczewski oraz Jerzy Wójcicki wspomnieli o problemach założenia polskiej szkoły w Winnicy, która miała być podobna do szkół w Gródku Podolskim czy Lwowie. Poinformowali, że w roku bieżącym planują znów wrócić do rozmów z miejscowymi władzami, skierowanymi na uzyskanie pozwolenia na założenie takiej placówki (niedawno w Winnicy powstała prywatna szkoła żydowska „Heder”, pomieszczenie dla której zostało udostępnione, odpłatnie przez władze miasta na czele z burmistrzem Dmytrem Grojsmanem).

Przedstawiciel Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie też wyraził zainteresowanie  prywatną polską szkołą w Kijowie, motywując tym, że jego dzieci i tak uczęszczają do szkoły prywatnej i on jest gotów płacić za naukę w placówce, która będzie uczyła według systemu zbliżonego do polskiego programu nauczania.

Ze łzami w oczach i trwogą podzielili się swoimi problemami z innymi uczestnikami spotkania przedstawiciele wschodu Ukrainy, miejscowi Polacy. Mówiąc w imieniu swoich rodaków ze Starobielska, Stachanowa, Ługańska opowiedzieli o całkiem innym życiu – egzystencji w ramach operacji antyterrorystycznej – pacyfikacji miejscowej ludności i przymusowego wcielenia jej do szeregów armii DNR czy LNR, jeżdżących po ulicach czołgach i prorosyjskich terrorystach, zastraszających miejscową ludność. Poprosili wiceminister o udzielenie azylu w Polsce na czas wojny, potwierdzając, że terroryści zmuszają do walki z bronią w ręku przeciwko ukraińskiemu wojsku także osoby polskiego pochodzenia. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewniła, że państwo polskie na pewno udzieli poparcia dla Polaków ze wschodu Ukrainy w postaci zorganizowania dla nich pobytu w Polsce ale akcentowała na zwracaniu się z podobnymi problemami przede wszystkim do władz ukraińskich, które pomagają migrantom politycznym.

Trudno zmieścić w ramach jednego artykułu wszystkie sprawy, które omawiano w ramach kijowskiego spotkania ukraińskiej Rady Polonijnej z przedstawicielami resortu spraw zagranicznych. Chociaż nie było ono sformalizowane w postaci wyboru przewodniczącego czy koordynatorów w regonach ale na pewno będzie bodźcem do uruchomienia podstawowych i dodatkowych mechanizmów wsparcia Polaków w państwie ukraińskim.

Jerzy Wójcicki, bwp

 

Zdjęcia ze spotkania w Ambasadzie RP

{morfeo 590}

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *