W sobotę 27 lipca prezydent Rosyjskiej Federacji Włodzimierz Putin na spotkanie z Wiktorem Janukowyczem poświęcił 15 minut. Następnie wyruszył na akcję poparcia wstąpienia Ukrainy do Sojuszu Celnego z Rosją, organizowaną przez prorosyjskiego ukraińskiego polityka Wiktora Medwiedczuka.
Putin otwarcie nawoływał zebranych na placu a także wszystkich innych mieszkańców Ukrainy, by poparli ideę głębszej integracji z Kazachstanem, Rosją i Białorusią.
Część ukraińskich parlamentarzystów już dziś nazwała sobotnie zachowanie Putina „grubą kropką” w stosunkach Ukrainy i Rosji.
– Jestem pewien, że „dyplomacja”, którą zademonstrował nasz gość w stosunkach liderów dwóch bratnich narodów świadczy tylko o jednym: ani naród ukraiński, ani niepodległe ukraińskie państwo nic dla Putina nie znaczą – napisał na swoim blogu w facebook Wiktor Bałoga, członek ukraińskiego parlamentu, dodając – Czy można sobie wyobrazić taką dypomację w UE, żeby na przykład kanclerz Niemiec po 15-minutowym spotkaniu z królem Hiszpanii demonstratywnie pojechał na konferencję baskskich separatystów? Myślę, że nigdy w życiu.
Wszyscy politycy i aktywiści społeczni, którzy negatywnie ocenili zachowanie Putina są jednej myśli, że już najwyższy czas „zdjąć różowe okulary, nie cieszyć się iluzjami i zrozumieć elementarną rzecz – najwyższy czas omijać „dobre” intencje Putina i jak najszybciej integrować się z UE, bo tam jest szacunek do każdego państwa członkowskiego, do narodu i do każdego człowieka z osobna”.
Redakcja
Leave a Reply