Kwestia pisania „w Ukrainie” czy „na Ukrainie” staje się często przedmiotem dyskusji także między czytelnikami Słowa Polskiego i członkami jego redakcji. Postanowiliśmy przedstawić pozycję w tej sprawie Rady Języka Polskiego działającej przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk – najwyższym organie kodyfikującym poprawność językową. Takie stanowisko w sprawie „na/w Ukrainie” Rada zajęła w lipcu 2022 roku.
Czytamy w nim:
„Zwyczaj językowy preferujący przyimki na i do w odniesieniu do nazw niektórych bezpośrednich i pośrednich sąsiadów Polski ukształtował się bardzo dawno, kiedy zupełnie inne były granice państw oraz poczucie wspólnoty państwowej czy dynastycznej. Stanowi on relikt dawnej rzeczywistości, nie jest zaś przejawem kwestionowania suwerenności Ukrainy, Litwy, Łotwy, Białorusi, Słowacji ani Węgier (z nazwami tych państw łączymy zwyczajowo przyimek na).(…)
„Biorąc pod uwagę szczególną sytuację i szczególne odczucia naszych ukraińskich przyjaciół, którzy wyrażenia na Ukrainie, na Ukrainę często odbierają jako przejaw traktowania ich państwa jako niesuwerennego, Rada Języka Polskiego zachęca do szerokiego stosowania składni w Ukrainie i do Ukrainy i nie uznaje składni z na za jedyną poprawną (jak można przeczytać w drukowanych wydawnictwach poprawnościowych). Przyimki w oraz do są zalecane szczególnie w języku publicznym (urzędowym, prasowym) i w tych kontekstach, w których moglibyśmy zastąpić słowo Ukraina wyrażeniem państwo ukraińskie. Piszmy więc wizyta prezydenta w Ukrainie, a nie na Ukrainie. Lepiej pisać o wojnie w Ukrainie niż na Ukrainie, choć druga wersja też nie jest niepoprawna. (…)
Jednocześnie prosimy naszych ukraińskich przyjaciół oraz wszystkich zwolenników rewolucyjnych zmian, by uszanowali zwyczaje językowe tych Polaków, którzy będą mówić na Ukrainie. Nie wyrażają w ten sposób lekceważenia. Poza tym wciąż słyszymy на Україні, od wielu uchodźców wojennych, można znaleźć takie konteksty w ukraińskich gazetach i na portalach, choć w tekstach oficjalnych zdecydowanie przeważa в. Zmiany w języku zachodzą powoli, nie tylko w polszczyźnie”.
Analizując odpowiedź Rady Języka Polskiego przy PAN można zrozumieć że obydwa wyrazy „w Ukrainie” i „na Ukrainie” są poprawne. W dalszej czy bliższej przyszłości można przewidywać przechylenie szali w kierunku tego pierwszego wariantu. Ale na pewno obecne i następne pokolenie Polaków wciąż będzie używało wyrazu „na Ukrainie” jako naturalnej formy stosowanej przez setki lat w przeszłości przez ich rodziców i dziadków.
Ciekawym przykładem wykorzystania jednocześnie „na” i „w” Ukrainie jest piosenka „Hej Sokoły” autorstwo której jest przypisywane Tomaszowi Padurze:
Hej, sokoły
Hej, tam, gdzieś znad czarnej wody
Siada na koń kozak[1] młody,
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.
Refren[2]:
Hej, hej, hej, sokoły
Omijajcie góry, lasy, pola[3] doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
Wiele dziewcząt jest na świecie,
Lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało,
Przy kochanej mej dziewczynie.
(Refren)
Ona biedna tam została,
Przepióreczka[4] moja mała,
A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej.
(Refren)
Żal, żal za dziewczyną,
Za zieloną Ukrainą,
Żal, żal, serce płacze,
Iż jej więcej nie obaczę.
(Refren)
Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę – pochowajcie
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie.
(Refren)
Słowo Polskie, 28 września 2024 r.
Leave a Reply