Powstanie Listopadowe na Podolu. Cz. II

Proponuję do uwagi czytelników drugi materiał przygotowany we współpracy z Konsulatem Generalnym RP w Winnicy z okazji 190. rocznicy wybuchu powstania listopadowego na Podolu.

Wspominając w poprzednim artykule (w formie bardzo streszczonej) o bitwie pod Daszowem, pisaliśmy, że jednym z jej uczestników był Wacław „Emir” Rzewuski. Była to zupełnie wyjątkowa postać tamtych czasów, będziemy więc się zastanawiać nad jej opisem, na podstawie informacji przygotowanych przez historyka z Winnicy Wiktorii Kołesnyk.

Ponieważ Wacław Rzewuski spędził dzieciństwo i młodość z rodzicami w Wiedniu, wstąpił on do armii cesarskiej, w której szeregach brał udział w bitwie z wojskami Napoleona pod Aspernem jako porucznik 8. pułku ułanów.

Po przejściu na emeryturę w 1811 roku Rzewuski przeniósł się do swoich ukraińskich posiadłości. Najczęściej przebywał w Sawraniu (obecnie odeski obwód), gdzie zafascynowany opowieściami o Kozakach stworzył nadworną drużynę, z którą wędrował po stepach. Jednak największym zachwytem Wacława Rzewuskiego był Wschód, i na niego duży wpływ miał Jan Potocki z Pikowa, autor „Rękopisu znalezionego w Saragossie”. Wspomniano, że Rzewuski „jadł i spał w pobliżu konia arabskiego, nosił się po turecku, czytał Koran, przykrywał ściany arabskim wiązem, a gościam dawał tylko wodę i fajkę”.

Podczas Kongresu Wiedeńskiego w 1815 roku Rzewuski zaproponował Aleksandrowi I i jego żonie sprowadzenie do Petersburga koni pełnej krwi arabskiej, na co ci się zgodziłi. W ciągu dwóch lat znalazł się w Konstantynopolu i Syrii, gdzie zaprzyjaźnił się z plemionami Beduinów, podróżując z nimi po pustyni. Nazywali go Taj al-Fahrom – „ukoronowanym chwałą”. Rzewuski kupił ponad 100 koni typu Kocheilan, z których ponad połowę zatrzymał dla siebie. Z tej podróży pozostawił 3-tomowy traktat ze szczegółowymi opowieściami o Bliskim Wschodzie.
Razem z Rzewuskim w majątku sawrańskim przez jakiś czas mieszkał jego przyjaciel – poeta Tymko Padura, który napisał o nim wiersz „Złota Broda”. „Emir” był rzeczywiście znany ze swojej rudej brody, którą niby nowy car Nikołaj I nakazał mu ogolić. Rzewuski wraz z Padurą organizował kozaków dworskich, marząc o regularnych formacjach zbrojnych Ukraińców razem z Polakami. Na czele 40-osobowego oddziału jeźdźców przybył do Krasnosiółki na początku maja 1831 r., gdzie wstąpił do wojska powstańczego Benedykta Kołyshki. Ten kazał „Emirowi”, aby dowodził 5 szwadronem kawalerii.

14 maja 1831 roku Rzewuski zginął pod Daszowem podczas potyczki z Rosjanami. Według niektórych źródeł został zabity przez kozaka z Sawrania Kisiela w zemscie za uwiedzioną narzeczoną. Ale krążyły też plotki, że słynny podróżnik został zabity przez przemytników w Żwańcu, podczas ucieczki za granicę. Mówiłi również, że Rzewuski przeżył i osiadł na Wschodzie, gdzie później rzekomo spotkał się z innymi Europejczykami.

Powszechnie wiadomo, że Wacław Rzewuski i Rosalia z Lubomirskich mieli trzech synów i córkę. Stanisław i Leon, podobnie jak ich ojciec, wzięli udział w Powstaniu Listopadowym. Nawiasem mówiąc, ten ostatni, będąc właścicielem pałacu w Podhorcach, stworzył tam pierwsze publiczne muzeum. Trzeci syn „Emira” – Witold, chcąc ocalić przed konfiskatą majątki rodzinne, wstąpił do służby carskiej i zginął na Kaukazie.

Wacław „Emir” Rzewuski był tak barwną postacią swoich czasów, że przyciągał uwagę wielu artystów. Mickiewicz, Slowacki i Rolle dedykowali mu swoje utwóry, a malarze Suchodolski, Malachowski i Kossakowie przedstawili Rzewuskiego w arabskim stroju na jego ulubionym koniu.

Artykuł powstał przy współpracy z Konsulatem Generalnym RP w Winnicy.

Dmytro Antoniuk, 11 maja 2021 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *