Polsce – służyć, Europe – tworzyć, Świat – rozumieć – właśnie tak brzmi przywitanie na stronie internetowej Konsulatu generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Winnicy i moje motto życiowe, Polki, mieszkającej w dalekiej Arizonie.
Kiedyś, za moich czasów studenckich w telewizyjnej Dwójce było emitowano świetny program „Europa Da Się Lubić”, prowadzony przez Monikę Richardson. Bardzo lubiłam ten program, którego piosenka tytułowa zaczynała się słowami: „Europo, witaj nam, z nami siądź, zdejmij płaszcz, Europo, witaj nam, i się daj, lubić daj !” na motyw słynnej Elizy Beethoven’a.
Minęło wiele lat, a ja wciąż pamiętam bohaterów tego programu, Europejczyków z Anglii, Hiszpanii, Niemiec i Włoch, którzy obecnie mieszkają w Polsce i uważają Polskę i cala Europe za nasz własny, wspólny dom.
Pamiętam jak trzymałam kciuki zima 2004, oglądając na żywo relacje w TVP pod czas Majdanu 2004 i Pomarańczowej Rewolucji.
Jak nigdy, wierzyłam wtedy w sile naszej europejskiej jedności, słowiańskiej bratniej duszy, która nie ma granic. Ukraina jest geograficznym sercem Europy, a Polska – naszym najbliższym i najlepszym sąsiadem w Europie i na całym świecie.
Kiedyś czytałam, ze „rodak rodaka nigdy nie skrzywdzi, a ostatnim kawałkiem chleba się podzieli”.
W tych proroczych, ważnych dla Ukrainy, Polski i Europy chwilach, bardzo chciałabym znów wyjść na Majdan, ale ten dzisiejszy, Europejski, EuroMajdan 2013. Flaga UE i ukraińska mają podobne kolory, i miejsce dla ukraińskiego błękitnego nieba i złotych pól jest tylko i wyłącznie pod gwiazdami UE.
ZSRS nigdy już nie wróci.
Nigdy więcej nie będzie stalinizmu, lagrów śmierci, obozów męczeństwa dla „wrogów narodu”, totalitaryzmu i nomenklatury; szarej burej i ponurej komunistycznej dyktatury bez twarzy, i traktowania człowieka, jako jednostki w postaci drobnej części dużego, wadliwego systemu, który nigdy nie zadziałał.
Nie chcemy więcej kolejek za papierem toaletowym i kurczakami w kolorze indygo, cukru i mydła na talony, papierowej kiełbasy po 2.20 rubli i przepisywania płyt zespołu ABBA na film do rentgenowskich zdjęć – ponieważ wszystko, co z Zachodu, było zabronione. Wyrosło już nowe pokolenie epoki reform i nauki wytrwałości w burzliwych latach 90-tych, które pamięta zabójstwo Listiewa, Wojnę w Czeczenii, poważnych wujków w malinowych marynarkach, popisy taneczne Borysa Jelcyna w TV, smak pierwszego batonika Sneakers’a z kiosku Ruchu. Reformy, talony i kupony, karbowańce i hrywny, odrabianie lekcji przy świecach w 95-96, kiedy w ramach oszczędzania prądu i energii w celu reformy odbudowania gospodarki narodowej, światło było wyłączane nieomal codziennie, nawet w zimie.
Pamiętam, jak wtedy starałam się ogrzać mieszkanie, otwierając piekarnik i siedziałam w ciemności, patrząc na ogień i marząc o lepszych czasach.
Jak mówią Czesi – to se ne vrati…
Teraz musimy znów podjąć ostatnia walkę za nasze prawa europejskie i wolność słowa, wolność wyboru.
Już jesteśmy w Europie geograficznie, chcemy tego, czy nie. Granice tworzą ludzie, a nie planety.
Europejska integracja również ma bardzo ważne znaczenie dla obywateli Ukrainy narodowości polskiej. Marzymy o zniesieniu wizowego obowiązku z Europa, nauce języków obcych dla nas i naszych dzieci, możliwości podjęcia studiów i legalnej, kwalifikowanej pracy w UE, rozwoju biznesu, infrastruktury rolnictwa i gospodarki narodowej. Nie chcemy więcej dyskryminacji, totalitaryzmu, nomenklatury i innych koszmarów i tortur byłego ZSRR.
Niektórzy obawiają się, ze zniesienie wizowego obowiązku z UE dla obywateli Ukrainy wiąże się z korupcja, przemytem broni, nielegalnego alkoholu i handlem ludźmi.
Sprostuję tą teorię jednym prostym pytaniem – na ile wzrósł procent tego rodzaju przestępstw na terytorium, powiedzmy, Meksyku i Izraelu po zniesieniu wiz dla obywateli Ukrainy jakiś czas temu? Otóż to.
Więc walczymy razem o nasza Europe. Trzymajmy się razem ! Modle się z daleka za nasze rodzime, Ojczyste Kresy. Europa na nas czeka, a my zrobimy wszystko, żeby zostać jej prawdziwym sercem, i nie tylko na mapie.
Wiktoria Morris-Lisiejko, bwp
Leave a Reply