Polacy walczą o tańsze rozmowy z Ukrainą

Zdjęcie pobrano z http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=%D0%94%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B3%D1%96+%D0%B4%D0%B7%D0%B2%D1%96%D0%BD%D0%BA%D0%B8+%D0%B4%D0%BE+%D0%9F%D0%BE%D0%BB%D1%8C%D1%89%D1%96&source=images&cd=&cad=rja&docid=-I4U2ZVtMSFJGM&tbnid=xb3f6CiISnx5oM:&ved=0CAQQjB0&url=http%3A%2F%2Fwww.gazeta.lviv.ua%2Fnews%2F2013%2F01%2F27%2F8004&ei=aD4vUYP1AYW4hAffjoCYCQ&bvm=bv.43148975,d.ZG4&psig=AFQjCNEDduU7dqB4cHVPWfA9EK5LEevi6Q&ust=1362137047126424Już ponad 1400 osób popiera akcję „Ukraina nie Afryka”, której celem jest skłonienie operatorów do obniżenia cen połączeń do krajów Partnerstwa Wschodniego. W akcję aktywnie włączyło się też kilkunastu polityków z PO, PiS, PJN i Ruchu Palikota.

Akcja internautów koncentruje się wokół strony www.facebook.com/NieAfryka oraz portalu „Port Europa”. Jej inicjatorzy uważają, że obecne stawki rozmów zagranicznych z Białorusią i Ukrainą są zdecydowanie zawyżone i nie mają pokrycia w kosztach. Minuta rozmowy z tymi krajami kosztuje od 1,80 zł w Plusie do 2,50 zł w T-Mobile, a ceny w roamingu są jeszcze wyższe – nawet 5 zł i więcej.

Firmy telekomunikacyjne tłumaczą te ceny wysokimi stawkami za zakończenie połączenia, narzucanymi przez operatorów ukraińskich i białoruskich. W przypadku rozmowy międzynarodowej na cenę połączenia składa się bowiem część krajowa i część pobierana przez operatora zagranicznego. Problem w tym, że z identycznym zarzutem, tyle że pod adresem polskich operatorów, występują przedstawiciele ukraińskiego Kyivstara i innych sieci zza wschodniej granicy. Wygląda na to, że polscy i ukraińscy (oraz białoruscy) operatorzy wzajemnie przerzucają się wywindowanymi do granic absurdu stawkami za zakańczanie połączenia i nie ma między nimi woli do wzajemnego obniżenia cen.

Tymczasem na rynku krajowym i w roamingu w ramach UE takie wojny cenowe nie mają miejsca ze względu na ograniczenia prawne. W Polsce maksymalne stawki za zakończenie połączenia są ustanawiane drogą administracyjną przez Urząd Regulacji Telekomunikacji, dzięki czemu rozmowy między operatorami (np. z Orange do Plusa) są w miarę tanie. Co zresztą jest na rękę samym operatorom, gdyż gdyby rozmowy międzyoperatorskie były drogie, ludzie mniej by dzwonili, rynek telekomunikacyjny rozwijałby się wolniej, a więc per saldo zyski telekomów byłyby niższe. Również w ramach Unii Europejskiej kilka lat temu ustanowiono maksymalne dopuszczalne stawki w zakresie roamingu, dzięki którym ceny połączeń spadły kilkukrotnie. Takich regulacji brakuje jednak między Polską a naszymi wschodnimi sąsiadami i właśnie uregulowania tej kwestii domagają się uczestnicy inicjatywy „Ukraina nie Afryka”.

W tym przypadku maksymalne dopuszczalne stawki za zakończenie połączenia mogłyby być ustanowione poprzez podpisanie odpowiednich umów międzynarodowych między rządem RP a Ukrainą i Republiką Białoruś lub przez włączenie tych krajów do regulacji unijnych. Na apel internautów w tej sprawie pozytywnie odpowiedzieli politycy. Zapytanie do Komisji Europejskiej złożył europoseł PJN Paweł Kowal, z kolei kilku posłów PO, Ruchu Palikota i PiS złożyło interpelacje poselskie w naszym Sejmie. Sprawa jest w toku, a niezależnie od rozwiązań administracyjnych, internauci liczą na to, że duża ilość „polubień” strony www.facebook.com/NieAfryka zwróci uwagę na ten problem i skłoni operatorów do obniżenia cen.

Jakub Łoginow

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *