Zniszczone domy, spalone samochody oraz inne wszechobecne ślady wojny – z takim widokiem zmierzyli się wolontariusze Polskiego Związku Łowieckiego Tarnobrzeg którzy dostaczyli pomoc humanitarną przy współpracy z Czerwonym Krzyżem w okolice Konstantynówki w obwodzie donieckim. 17 grudnia kilkaset paczek z żywnością, ponad 1,1 tys. ciepłych koców trafiły m.in. do rodzin z dziećmi, które jakimś cudem próbują tu przeżyć w bardzo trudnych warunkach.
Polska ekipa na czele z Robertem Bąkiem zakończyła kolejny niebezpieczny wyjazd na wschód. Po krótkim odpoczynku w Charkowie Polacy załadowani po brzegi ruszyli faktycznie do okolic strefy działań bojowych. Tam, w Konstantynówce spotkali się z rodzinami wielodzietnymi i przekazali im paczki bożonarodzeniowe oraz ciepłe koce.
Konstantynówkę dzieli od lini frontu 4 kilometry. To znaczy, że codziennie dość liczna grupa mieszkańców, którzy tu pozostają, doznaje zniszczeń własnego mienia a nawet śmierci z powodu ostrzałów rosyjskich. Ekipa PZŁ Tarnobrzeg nie rezygnuje z wyjazdów w tak niebezpieczne tereny, niosąc pomoc najbardziej wrażliwym i potrzebującym.
Leave a Reply