M jak mama — czuła, święta,
T jak tata — dłoń, co wspiera.
Życie zaczyna się już w łonie,
gdy serce bije — bije w obronie.
Pan Bóg tam mieszka — w ciszy, w łzach,
w duszy dziecka, w matczynych snach.
Choć nie ma głosu, choć nie krzyczy,
w nim już jest miłość, światło, życie.
Nie mów, że milczy — On przecież słyszy,
w tych małych sercach, co biją w ciszy.
To nie lekarz, tata ni mama
mają decydować, czy otwarta brama.
Bo tylko Bóg — dawca istnienia,
zna cel, zna sens, zna czas spełnienia.
Więc w XXI wieku — z wiarą, z mocą,
brońmy życia, niech światło świeci nocą.
Niech w naszych domach miłość króluje,
dziecko z uśmiechem Boga maluje.
Rodzina — święta, z nieba dana,
jest jak modlitwa — rano i z rana.
Tomasz Smoleń z Lublina, fot. freepik, 12 sierpnia 2025 r.
Leave a Reply