Poezja kresowa. Władysław Syrokomla (1823-1863)

Źródło: http://amused.github.ioWładysław Syrokomla – Ludwik Władysław Franciszek Kondratowicz herbu Syrokomla – polski poeta i tłumacz, którego znamy przede wszystkim dzięki dziecięcemu wierszykowi „Wlazł kotek na płotek”.

Urodzony w Smolhowie niedaleko Mińska poeta pochodził z niezamożnej rodziny szlacheckiej. Uczył się w Nieświeżu i Nowogródku. Debiutował gawędą polityczną pt. „Pocztylion”. Po przeniesieniu się w 1857 roku do Wilna brał aktywny udział w antyrosyjskich manifestacjach patriotycznych. Władze rosyjskie uwięziły go w 1861 roku. Żył zaledwie 39 lat. Pochowany na cmentarzu na Rossie w Wilnie, gdzie zmarł w 1862 roku. Z Pauliną Mitraszewską mieli czworo dzieci.

Syrokomla tłumaczył na polski z niemieckiego dzieła Goethego, Heinego, z rosyjskiego – Rylejewa, Niekrasowa i Tarasa Szewczenki, z łaciny – Klemensa Janickiego, Jana Kochanowskiego, Mikołaja Smoguleckiego, Sebastiana Klonowicza, był współredaktorem „Kuriera Wileńskiego”. Najbardziej znana gawęda autora to „Urodzony Jan Dęboróg” (1852 r.) oraz utwory oparte na znanych przysłowiach: „O Zabłockim i mydle”, „O Filipie z konopi”, „Pan Marek w piekle” i inne. Większość poematów Władysława Syrokomli poświęcona była historii od średniowiecza po XVIII wiek. Jego bohaterowie wywodzili się z rycerstwa i szlachty, reprezentując podobne cechy i kulturę jak bohaterowie gawęd.

W Warszawie znajdują się aż dwie ulice poświęcone temu poecie: Ludwika Kondratowicza (największa arteria Bródna) oraz Władysława Syrokomli.

Wlazł kotek na plotek

Władysław Syrokomla

Wlazł kotek na płotek i mruga
Piękna to piosenka, niedługa.
My temu chytremu kotkowi
I sami odmrugnąć gotowi. —
A żaden nie zgadnie, nie zoczy,
Co sobie powiemy przez oczy:
Tak mrugnie figlarnie i zdradnie,
Że człowiek sam sobie nie zgadnie,
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Wlazł kotek na płotek i mruga.“

Ej kotku, ty kotku filucie!
Czy mruga w twych oczach uczucie?
Czy zdrada głęboka a słodka
Zwyczajnie jak w oczach u kotka!?
Czy mrugasz nieszczerze czy szczerze,
Ja zawsze kotkowi nie wierzę,
I wzajem odmrugnę tak ładnie,
Że kotek nic a nic nie zgadnie,
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Wlazł kotek na plotek i mruga.“

A kiedy kotkowym zwyczajem,
Zawiedziem i zdradzim się wzajem,
Niech żaden się na to nie zali,
Bo myśmy oboje mrugali.
N a zręczne mruganie z ukradka
Nikogo nie znajdziem na świadka:
Kto widział, nie zgadnie, co znaczy?
Bo coraz mrugamy inaczej.
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Wlazł kotek na plotek i mruga.“

Słowo Polskie, 15.11.16 r.

Skip to content