Do Winnicy, Kamieńca Podolskiego i kilku innych miejscowości trafiła ekipa z Opola na czele z Krystyną Rostocką i Przemysławem Harupą z Towarzystwa Polonia – Kresy, która dostarczyła potomkom i kombatantom WP i AK, którzy mieszkają na terenie Ukrainy pomoc, zorganizowaną przez fundację „Wiarus”.
W Winnicy pomoc otrzymały dwie osoby, których ojcowie i wujkowie walczyli podczas II wojny światowej w szeregach Wojska Polskiego. Ich rodziny, podobnie, jak i rodziny innych Polaków, doświadczyły represji ze strony sowieckich organów bezpieki w latach 30. ubiegłego wieku.
– Pamiętam, jak tata opowiadał o rekrutowaniu do polskiej armii na Wschodzie oraz o oficerze Polaku, mającym doświadczenie walk podczas kampanii wrześniowej, który jako jedyny na cały pułk umiał wydawać rozkazy w języku polskim – opowiada 65-letni Józef z Winnicy. – Każdą pomoc z Polski przyjmujemy z wielką chęcią i cieszymy się, że nasza historyczna Ojczyzna o nas nie zapomniała – dodaje.
– Moja rodzina przez polskie pochodzenie została represjonowana w czasach Wielkiego Terroru. Prochy mego dziadka spoczywają w zbiorowych dołach śmierci w „winnickim Katyniu”. Lecz walka z niemieckim okupantem była także możliwością dla naszych ojców i wujków by dostać się do polskiego wojska z terenów sowieckiej Ukrainy a potem – pozostać na Zachodzie – opowiada rówieśniczka Józefa Pani Jadwiga.
Potomkini kombatanta WP pracuje w winnickim urzędzie dla represjonowanych. Jak sama twierdzi, ponad 30 proc. osób na liście, którą prowadzi, stanowią Polacy.
Potomkowie wszystkich kombatantów, kogo opolska fundacja otoczyła swoją opieką, składają szczere podziękowania i serdeczne Bóg Zapłać!
Słowo Polskie, 20.05.16 r.