Ukraińskie środki masowego przekazu opublikowali wyciąg z wywiadu sekretarza stanu w kancelarii prezydenta RP Marcina Przydacza o tym, że Polska będzie budować stosunki z Ukrainą w ramach polityki realistycznej, a także że już niema powrotu do myślenia w kategoriach telefonu do Warszawy z prośbą o pomóc.
Jeżeli to jest rzeczywiście tak, to należy odkorkować szampana. A to dla tego, że taka postawa pokazuje próbę zbudować naprawdę partnerskie relacje między Kijowem a Warszawą. Kiedy bez przymykania oczu, bez tego „że musimy, bo nie wypada”, obaj partnerzy będą kontaktować się ze sobą wychodząc z pozycji subjektów oraz wagi politycznej. Niedawno, wracając z Chin Donald Trump powiedział dziennikarzom na pokładzie samolotu: „my nie dajemy Ukrainie pieniędzy, jak ekipa poprzednia, ale my przywróciliśmy Ukrainie godność”, rozumiejąc pod tym stosunki, które są budowane na twardym gruncie między dwoma suwerenami bez zbędnego sentymentalizmu, głośnych zdań, które nie mają żadnej w sumie wartości.
Junior tak i dojrzewa, kiedy nie tylko ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, za życie, ale zderza się z konsekwencjami swoich działań albo ich braku. W innym przypadku młoda osoba już wykraczając poza ten uprzywilejowany wiek, nadal pozostanie infantylna, o ile nie uświadomi sobie potrzeby samemu decydować o swoim losie. Bezradność, bezsilnosc nie może być kartą przetargową, a tym bardziej kiedy ktoś jeszcze probuje na tym budować długotrwałą politykę.
Życie to nie bajka, ale bajka może dużo opowiedzieć o życiu. I mądrość uczenia się z doświadczeń innych, jak i wyciągania wniosków z własnych błędów jest uniwersalną regułą także w tworzeniu pażstwa. Byleby tylko wiedzieć o tym.
Vitaliy Perkun, fot. freepik, 13 listopada 2025 r.
Leave a Reply