Opinia. O statystyce

Od dawna utarło się zdanie, że “statystyka nie kłamie”. I generalnie można tego się trzymać. Natomiast jeżeli chodzi o wątpliwości, które wzbudzają czasem na wschodzie dane publiczne, to ws nieporozumień, wynikających z ich weryfikacją, pies pogrzebany gdzie indziej.

W przypadku Ukrainy od lat istnieje bardzo ciekawy chwyt, który umożliwia korekty statystyk  płac realnych w stosunku do „statystycznych”. Otóż, Państwowa służba statystyczna 29 sierpnia b.r. opublikowała dane, według których średnia pensja pracowników pełnoetatowych wynosi na lipiec b. r. 26 tys. 499 hr. (w przeliczeniu na złotówki to około 2,5 tys. PLN). Niby wygląda nie najgorzej, tylko byłem nieco zdziwiony tymi danymi.

Z czego wynika taka statystyka, która nie pokrywa się ze stanem faktycznym? Z zabiegow administracji:  są praktyki wymuszania złożenia podań z „prośbą” o redukcje dni pracy (tzn etatu), np. z pięciu do trzech. To znaczy, na papierze pracownik powinien, załóżmy, orzymywać pensje w wysokości 20 tys. hrn. Redukuje się mu, w sposób podany wyżej, 0,25-0,30 etatu i już realnie dostaje najwyżej 14 tys.

W komentarzach do tej wiadomości urzędu statystycznego, można przeczytać propozycje, żeby publikować najniższą pensje i najwyższą. Dodam od siebie, a także podać ilość plac minimalnych i maksymalnych. Dopiero wtedy można będzie wyobrazić nolens volens realną sytuacją z płacami na Ukrainie.

Szczególnie zaskoczyła informacja, iż w sferze naukowej średnia pensja wynosi 34 tys. 068 hrn. To bardzo interesujące dane dla pracowników naukowych instytucji nauko-badawczych, realna pensja których wynosi około 8-10 tys. hrn netto.

Vitaliy Perkun, fot. freepik, 10 września 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przejdź do treści