Upalna pogoda towarzyszyła procesji Bożego Ciała w Winnicy, która przeszła centralnym ulicami miasta w niedzielę 23 czerwca.
Trasa tradycyjnie prowadziła ulicą Kropywnyckiego, Monastyrską, Mury i Soborną do czterech ołtarzy, pięknie udekorowanych kwiatami i białymi nakryciami.
Procesji przewodniczyli ojcowie kapucyni z miejscowego klasztoru i kościoła Matki Bożej Anielskiej a także księża z okolicznych parafii rzymskokatolickich w Winnicy.
Ołtarze tradycyjnie zostały przygotowane przez wspólnoty działające przy parafii na Sobornej – neokatehumenalną, Ruchu Rodzin Nazaretańskich i inne.
„Celebrując wspólnie Eucharystię, wspominam o. Hieronima Wilka, kapucyna, który całe swoje życie kapłańskie, które mijało w łagrach i cierpieniu, poświęcił zgłębianiu i odnowie świętej liturgii. O celebrowaniu Eucharystii w czasach komunizmu opowiadały mi babcie w obwodzie chmielnickim, które, kiedy nie można było odprawiać msze święte, zbierały się razem, kładły ornat i sercem przygotowywały się na przyszłe sprawowanie Liturgii” – mówił w krótkim kazaniu o. Józef, kapucyn.
„Warto tutaj przytoczyć przykład Zofii Kossak-Szczuckiej, która urodziła się w Antoninach, 150 kilometrów od Winnicy, zamieszkała w Polsce, a w czasach II wojny światowej niosła po mszy Eucharystię do więzienia na Pawiaku, Polakom, który byli torturowani przez niemieckich gestapowców. Po kolejnych odwiedzinach Zofia została zatrzymana, wybito jej wszystkie zęby, ale przeżyła i zmarła śmiercią własną w roku 1968” – dodał o. Józef.
Redakcja, 23 czerwca 2019 r.
Leave a Reply