Obchody 93. rocznicy „Cudu nad Wisłą” oraz święta Wniebowzięcia NMP na Podolu i Polesiu (uaktualnione)

Na zdjęciu prezes Jan Glinczewski i członkowie Konfederacji Polaków Podola oraz prezes SP Kresowiacy Jerzy WójcickiWobec tych, którzy polegli w bitwie za Warszawę, w „Cudzie nad Wisłą”, zaciągnąłem szczególny dług wdzięczności – te słowa Jana Pawła II, wypowiedziane w 1999 roku w Radzyminie, otrzymały 15 sierpnia 2013 roku nowe znaczenie na Podolu i Polesiu, gdy pod pomnikami Papieża Polaka, na grobach polskich legionistów, którzy zginęli w walkach z bolszewikami w pobliżu Żytomierza, Chmielnickiego oraz Winnicy zajaśniały znicze i biało-czerwone kwiaty.

Po polskiej Mszy świętej w Winnicy o godzinie 10.40 Polacy obwodowego miasta Podola zgromadzili się w pobliżu kościoła Matki Boskiej Anielskiej pod pomnikiem Jana Pawła II by złożyć kwiaty i zapalić znicze na cześć wielkiego syna polskiego narodu Karola Wojtyły.

Następnie wydarzenia przeniosły się pod  tablicę Piłsudskiego na ulicy Sobornej, gdzie prezes Konfederacji Podola Jan Glinczewski wygłosił krótkie przemówienie na temat udziału Naczelnego Wodza w Bitwie Warszawskiej a także opowiedział o ostatniej wizycie winnickiej delegacji do miasta Kielc, gdzie 14 sierpnia świętowano 99 rocznicę wstąpienia do tego miasta 140-osobowego oddziału Legionów Polskich.

Podobne uroczystości odbyły się w Kamiencu Podolskim, Szarowieczce, Latyczowie i Szepetówce. Na razie nie ma informacji o obchodach święta Wojska Polskiego na Żytomierszczyźnie, zato jest relacja mieszkanki Żytomierza, dziennikarki Słowa Polskiego Aliny Zielińskiej o dziadku, który walczył w szeregach polskiej armii – od Wołynia do Berlina:

Alojzy Zieliński po prawejMój dziadek, Alojzy Zieliński wcielił się do Wojska Polskiego na Wołyniu (koniec 1943 – początek 1944 roku). Wtedy tam formował się właśnie sztab WP. Na Wołyń dziadek docierał aż z obwodu Donieckiego, gdzie jego wraz z matką wysłano z Marjanówki na Żytomierszczyźnie za polskie pochodzenie. Inną część rodziny (pradziadka i innych braci dziadka) wysłano do Kazachstanu. Odległość z terenów wschodniej Ukrainy do Kiwerec mój dziadek pokonał częściowo pieszo, częściowo na transporcie, jadącym w kierunku Wołynia. Dzięki dobremu wykształceniu został przydzielony do sztabu jako pisarz. Następnie razem z Wojskiem Polskim doszedł aż do Berlina.

Po kapitulacji Niemiec planował zostać w Warszawie. Gdy wrócił po rodzinę na Polesie, dowiedział się, że OUN-UPA zamordowali jego siostrę za szlacheckie korzenie. Musiał tutaj pozostać, by pomóc w wychowaniu dwojga dzieci siostry a także zaopiekować się babcią.
Mego dziadka już dawno nie ma wśród żywych. Ale zawsze pamiętamy go jak człowieka dobrego, lubiącego dzieci. 15 sierpnia zebraliśmy się wszyscy razem przy jego mogile w Żytomierzu w dniu 93 rocznicy „Cudu nad Wisłą” oraz Święta Wojska Polskiego by uszanować jego pamięć.

Redakcja

Zdjęcia z upamiętnienia rocznicy Bitwy Warszawskiej w Winnicy

{morfeo 382}


 

 

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *