Nagły atak zimy nie przeszkodził w przybyciu do Chmielnickiego 39 uczestnikom XLIII Finału Olimpiady Literatury i Języka Polskiego. Z powodu choroby nie dotarło 3 uczestników.
Miasto, w którym odbywał się finał konkursu, nazywało się do roku 1945 Płoskirów (po ukraińsku Proskuriw) i należało kolejno najpierw do Macieja Włodka, potem do Stanisława Lanckorońskiego i w końcu do Klemensa Zamoyskiego. W 1801 roku powstał w mieście kościół katolicki, którego fundatorem był Macieja Żurowski.
Nazwę obecną nadano miastu w czasach sowieckich – w 1954 roku – w 300. rocznicę ugody w Perejasławiu, zawartej między Bohdanem Chmielnickim i kozakami, a Moskwą.
Z ciekawostek literackich należy wspomnieć, że to właśnie w tym mieście Zagłoba dostrzegł Bohuna w powieści „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza. Tutaj urodził się Anatolij Kaszpirowski – słynny swego czasu hipnotyzer.
Uczestników Olimpiady powitała pani Julia Sierkowa – prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Języka Polskiego w Obwodzie Chmielnickim. Nad wszystkim czuwał Konsul Generalny RP w Winnicy i jednocześnie doradca ministra MSZ RP pan Krzysztof Świderek.
Komisji Olimpiady przewodniczył profesor Tomasz Chachulski z Uniwersytetu im Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, który do Chmielnickiego przyjechał prosto z Rumunii. To właśnie prof. Chachulski prowadzi Olimpiadę Literatury i Języka Polskiego w Polsce, na Litwie, na Białorusi, na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech.
W skład jury weszli też: dr Jerzy Kowalewski z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, mgr Irena Saszko i mgr Julia Kaszuk z Chmielnickiego.
W drugim dniu Olimpiady obecny był także prezes Obwodowego Ośrodka Związku Polaków na Ukrainie pan Franciszek Miciński.
Uczniowie pisali najpierw test z rozumienia ze słuchu, następnie test gramatyczny oraz test z rozumienia tekstu pisanego. Po przerwie w ciągu półtorej godziny musieli napisać rozprawkę na jeden z trzech wybranych tematów lub zinterpretować jeden z trzech wierszy.
Część pisemną panie Saszko i Kaszczuk oceniły bardzo pozytywnie. Profesor Chachulski i doktor Kowalewski również pochwalili prace pisemne. Zaznaczyli przy tym, że nie było w tym roku lidera – talentu, jak bywało w latach ubiegłych. Do finału – rozmowy ustnej przed komisją – jury zakwalifikowało 20 osób. Pytania konkursowe dotyczyły wielu utworów polskich, różnych epok, stylów, wątków. Problemy bohaterów utworów zgłębiano z najróżniejszych stron.
Dziesięć osób awansowało do kwietniowego finału w Warszawie. Są to Julia Malijew, Anastazja Mutułko, Marta Łobuda, Anastazja Moskalenko, Weronika Stefanowicz, Anna Sawczenko, Gabriela Letniowska i Roman Dmytruk.
Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy i nagrody książkowe, a każdy obecny otrzymał także książkę wydaną przez Winnicki Okręg Konsularny: „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia.” Jest to pierwsza część przyszłych katalogów – albumów cmentarzy polskich znajdujących się na terenach będących pod opieką konsulatu w Winnicy.
Akcją tą opiekuje się pan Krzysztof Świderek – Konsul Generalny RP w Winnicy, Grażyna Orłowska – Sondej – redaktor TVP Wrocław, Rafał Jurkowlaniec – marszałek województwa dolnośląskiego, Beata Pawłowicz – dolnośląski kurator oświaty.
W pierwszym albumie znajdujemy informacje o przebiegu akcji i zdjęcia z cmentarzy w Szepetówce, Jampolu, Połonnem, Zasławiu, Latyczowie, Koziatynie, Lityniu. Konsul Generalny i radca – minister Krzysztof Świderek zachęcił obecną młodzież do włączenia się w akcję. Cieszył się, że po cmentarzach polskich nie chodzą już zwierzęta domowe.
Profesor Tomasz Chachulski w końcowym słowie podkreślił, że każdy uczestnik jest wygranym, ponieważ wie, że uczestnicy poprzednich olimpiad świetnie dają sobie radę na różnych uczelniach. Przypomniał także postać konsula Tomasza Marka Leoniuka, który zainicjował Olimpiadę Literatury i Języka Polskiego na Ukrainie. Był najmłodszym dyplomatą polskim. On też był iskrą zapalną, która pozwoliła powstać Winnickiemu Stowarzyszeniu „Dom Polski” w Winnicy. Pomagał kombatantom Wojska Polskiego z Żytomierszczyzny, pomagał także młodzieży, m.in. pokazywał jak ważna jest edukacja dla środowisk odciętych od swojej ojczyzny. Lubili go wszyscy. Winnickie Stowarzyszenie „Dom Polski” nosi obecnie imię Tomasza Marka Leoniuka.
Uczestnicy Olimpiady mieszkali w hotelu „Centralnym” i tam spożywali posiłki. Część pisemna Olimpiady odbyła się na Chmielnickim Uniwersytecie Administracji i Prawa, a część ustna w sali konferencyjnej hotelu „Centralny”
Przyjazd uczestników z Kowla, Łucka i Dubna sfinansował Konsulat RP w Łucku. Do finału Olimpiady do Warszawy z Łuckiego Okręgu Konsularnego awansował uczeń Szkoły Polskiej w Kowlu – Roman Dmytruk. Uczennice z Kowla, Łucka i Dubna – Waleria Komarowa, Olga Krawczuk, Maria Andruchiw i Henena Pawluk awansowały do finału ustnego i niewiele zabrakło im do znalezienie się w pierwszej dziesiątce finalistów.
Widać było, że wszyscy uczestnicy bardzo przeżywali swój udział w Olimpiadzie i dali z siebie wszystko zarówno w części pisemnej i ustnej. Musieli też pokonać niesprzyjające warunki atmosferyczne nagłego ataku zimy: śniegu, wiatru, mrozu i długiego oczekiwania na środki transportu oraz długą, często niewygodną jazdę,
Wiesław Pisarski,HP
Leave a Reply