O Wacławie Sewerynie Rzewuskim słów kilka

Fot. Internet

Już za życia wokół jego imienia krążyły legendy: dziwak i awanturnik hrabia Wacław Rzewuski był naukowcem, poszukiwaczem przygód, poetą, bojownikiem o wyzwolenie i ukrainofilem. Kultowa postać niezrozumiała dla współczesnych, został najpopularniejszym bohaterem w polskiej poezji romantycznej.

PSB przedstawia tę niezwykłą osobę w następujący sposób: „Wacław Seweryn Rzewuski – magnat, miłośnik koni, podróżnik-orientalista, „Emir”, powstaniec 1830/1831 r., urodzony 15 grudnia we Lwowie, był synem hetmana Seweryna Rzewuskiego i Konstancji z Lubomirskich. Był znany w całej Europie jako Emir Tadż El-Fakhr, Abd El-Nishaan („Sługa znaku”), Emir Złota broda, Emir Abu-Assed, Hrabia VSR, hrabia de la Montal de Chammar i kozacki ataman Wincesław Rewuha”. Troskliwy właściciel majątków, szalony rozrzutnik i uwodziciel kobiet, honorowy gość sułtana i jeden z uczestników buntu przeciwko niemu, dostawca koni arabskich rosyjskiemu carowi i jego osobisty wróg, który brał udział w antyrosyjskim powstaniu i wreszcie niestrudzony podróżnik – to wszystko o Rzewuskim. Hrabia świetnie jeździł konno, dobrze władał bronią, znał się na muzyce, grał na fortepianie, śpiewał, pisał muzykę, wiersze i prozę w języku polskim i francuskim. Walczył w armii austriackiej, zainteresował się islamem, nosił turbany, następnie został patriotą, aż wreszcie zamienił się w zapalonego kozakofila. Nie był obcy ani wśród Beduinów, ani wśród Ukraińców.

Urodził się w bardzo zamożnej i wpływowej rodzinie, władającej na Wołyniu i Podolu 10 miasteczkami, ponad 100 wsiami z 30 tysiącami zagród chłopskich. Wacław wychowywał się w Wiedniu, uczył się języka greckiego, włoskiego, niemieckiego, francuskiego, tureckiego, znał dobrze język ukraiński. Pod wpływem stryja Jana Potockiego, znanego archeologa i pisarza romantycznego, który bywał w Egipcie, Tunezji i Maroku, zafascynował się Wschodem. Podczas służby w pułku husarskim został niezrównanym jeźdźcem i znawcą koni arabskich, później języka arabskiego, archeologii arabsko-tureckiej i filozofii. Na podstawie źródeł arabskich i zebranych faktów dokonał wielu cennych badań naukowych i został członkiem kilku Akademii Nauk. Od 1802 r. kawaler maltański, odznaczony Orderem Św. Jana Jerozolimskiego.

W latach 1812-1813 przebywał w Krzemieńcu, utrzymywał stosunki z Tadeuszem Czackim, zapewniał fundusze dla liceum Wołyńskiego, uczestniczył w egzaminach, przyczyniając się do rozwoju oświaty i kultury.

W połowie 1817 r. udał się na Bliski Wschód. Po Stambule odwiedził Syrię (Aleppo), Liban, Palestynę, Irak (Bagdad), Arabię w celu znalezienia najlepszych arabskich koni. Prowadził badania etnograficzne i archeologiczne, zbierał stare rękopisy. Za odwagę otrzymał od Beduinów tytuł Tadż El-Fakhr El-Nishaan („Korona chwały”). Dobrze znał ich język i Koran, zmienił europejskie ubranie na arabskie, miał bujną brodę. Opracował mapy Mekki, Persji, Półwyspu Arabskiego. Wrażenia z podróży na Wschód przedstawił w języku francuskim w 3 tomowym traktacie i dzienniku swoich podróży na Wschód z autorskimi ilustracjami (około 400 ilustracji wykonanych akwarelą). Był autorem dzieła „Podróż do Palmiry” (1821). Założył pierwszy w Europie Instytut Badań Orientalistycznych,wydawał czasopismo.

W 1821 r. wrócił na Podole, gdzie zaprowadził w swoim majątku w Sawraniu romantyczny beduińsko-koczowniczy styl, obozował z kozakami i torbanistami, jeździł konno po stepie. Założył ogrody i szklarnie dla roślin południowych, a piaszczysty step zamienił na pustynię ze sztuczną oazą. Odwiedzając sąsiadów, zawsze spał w namiocie, nieraz w stajni obok koni. Mówił, że w duszy pozostał beduinem, a kozaków uważał za przyrodzonych beduinów. Kozacy nazywali go „atamanem Rewuhą-Złotą brodą”. Przyciągał siłą fizyczną, osobistym urokiem, opowieściami i fantazjami na tematy swoich arabskich przygód. Nic więc dziwnego, że jego pojawienie się w barwnych arabskich ubraniach i turbanie w salonach Wołynia sprawiało prawdziwą furorę.

Był zapaleńcem, natchnionym i nieoczekiwanym. Obawiając się autorytetu Rzewuskiego, rosyjski cesarz kazał ogolić słynną brodę. Jednak po ogoleniu brody Rzewuski zostawił kozackie wąsy i zaczął chodzić w chłopskim stroju. Unikał arystokratycznej rodziny, a listy adresowane do hrabiego Wacława Rzewuskiego odsyłał z powrotem, dopisując na kopercie: „Tutki w Sawraniu nie ma hrabiów Rzewuskich, jest Ataman Rewuha, Złota broda, a po arabsku Tadż el-Fakhr. Hrabiów szukaj sobie w Cudnowie i Pohrebyszczach!”.

Ukraińska piosenka przez całe życie towarzyszyła Rzewuskiemu, nawet podczas podróży na pustyni z kozakami. Jego miłość do pieśni ludowej wzmocniła się na tle znajomości z Tomaszem Padurrą, który na zaproszenie Emira przeniósł się do Sawrania, gdzie zorganizował szkołę lirników i torbanistów. W swoich utworach pisanych w języku ukraińskim i polskim tzw. „ukrainkach” Padura gloryfikował dawne zwyczaje kozackie, wspólne bitwy Polaków i Ukraińców z Tatarami.

W1825-1826 r. należał do Polskiego Towarzystwa Patriotycznego (wraz z Padurą), brał udział w spotkaniach z rosyjskimi dekabrystami. W czasie powstania polskiego w latach 1830-1831 Emir osobiście dowodził szwadronem (ponad 200 kozaków), z czego połowę wystawił własnym kosztem. Po przegranej bitwie z wojskiem rosyjskim pod Daszewem 14 maja 1831 r. zniknął na zawsze. Majątki hrabiego zostały skonfiskowane przez władze rosyjskie.
Rzewuski był wspaniałym artystą i muzykiem. Pisał muzykę, m.in. orientalną, prozę, wiersze, dzieła filozoficzne w języku francuskim i polskim. Był autorem „Melodii Arabskich”, „Refleksji nad ruinami Palmiry”, „Melodii greckich”, „Trenów” (za życia nie były wydane, większość utworów na wzór poezji wschodniej), poematu „Oksana”, inspirowanego ostatnią miłością do wiejskiej dziewczyny, która zginęła na jego oczach.

Obraz Rzewuskiego inspirował do tworzenia wierszy, esejów historycznych, dzieł malarskich. „Emirowi” zadedykowali swoje dzieła Adam Mickiewicz („Faris”1828), Juliusz Słowacki („Duma o Wacławie Rzewuskim”1832), Wincenty Pol („Duma Widorta”1833), Michał Budziński („Wacław Rzewuski”1841). Był bohaterem pieśni Tymka Padury „Złota broda” (1829), „Rewuha”.

Rzewuski stał się jednym z najpopularniejszych bohaterów literatury polskiej i kultową postacią dla Ukraińców. Zwiedziwszy pół świata, zachwycał się przyrodą i pieśnią ukraińską, mówił: „Nie ma na świecie piosenki piękniejszej niż ukraińska!”.

Lidia Baranowska, 23 grudnia 2021 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *