Nieznane Pustomyty

Fot. ukrainaincognita.com

Z Sądowej Wiszni drogą międzynarodową E 40  przez Gródek Jagielloński docieramy do Obroszyna, skąd 7 km pokrytej dołami drogi asfaltowej do Pustomytów.

Mamy tutaj aż trzy ciekawostki, które przetrwały do naszych czasów w różnym stanie. Przy wjeździe do miasta ze strony Obroszyna w miejscowości Glinna znajduje się ruina kiedyś piętrowego klasycystycznego pałacu końca XVIII w.

Nie wiadomo, kto dokładnie go wybudował, ale w pewnym okresie czasu należał on do Humnickich lub Wieniawskich. Pałac jeszcze kilka razy zmieniał właściciela i w końcu został nim Stanisław Mars, który zgromadził tutaj sporo dzieł sztuki. Wszystkie zniknęły w czasie pierwszej wojny światowej. Syn Stanisława, Franciszek był ostatnim posiadaczem rezydencji i zginął z rąk sowietów.

Po drugiej wojnie światowej tutaj do czasu odzyskania przez Ukrainę niepodległości działało biuro bazy transportowej. Już za naszych czasów zabytek prawie całkiem zrujnowano: nie ma już pierwszego piętra, wewnątrz same gruzy, a nawet żadnej namiastki podłogi, zdobienia. Co prawda, stoją jeszcze kolumny dawnego ganku. Niedawno zginął tutaj ktoś chciwy na bezpłatną cegłę. Życie budynku dobiega końca.

W samym centrum Pustomytów w otoczeniu dużego i dobrze zachowanego parku angielskiego znajduje się klasycystyczny piętrowy pałac, przypuszczalnie pochodzący z końca XVIII w. Tak samo nie wiadomo, kto go wybudował. Przed prawdopodobnym powstaniem majątku miasto należało do Dzieduszyckich, a po nich do Jarosławskich. Oni sprzedali rezydencję Longinowi de Sajo Dunca, który biorąc za wzór sąsiedni Lubień Wielki w bezpośredniej bliskości do pałacu otworzył uzdrowisko balneologiczne na bazie mineralnych wód leczniczych. Co prawda nie udało się osiągnąć takiego poziomu, jak u sąsiadów. Ponadto po ostatniej wojnie zakładu nie odnowiono.

Jeżeli chodzi o pałac, to o jego majątku ruchomym nie wiemy nic. Ostatni właściciel Lewakowski nieco zmienił wygląd zewnętrzny budynku, zamurowawszy duży dorycki portyk. Tam, gdzie fronton zdobiły herby dawnych właścicieli, umieścił płaskorzeźbę z wieńcem laurowym, przed wejściem zaś figury leżących lwów, pochodzące z jakiegoś innego majątku. Wszystko ocalało. Wewnątrz z czasów radzieckich działają różne instytucje. Tutaj warto obejrzeć chyba tylko kręte schody.

W zachodniej części miasta, zwanej Liśniewiczami, na samym końcu przy drodze w kierunku Mostków znajdują się pozostałości klasycystycznego dworu. Pochodził on z początku XIX w. i należał do Boguckich. Budynek był jednopiętrowy i miał czterokolumnowy portyk. Do dzisiaj ocalała tylko prawa część. Tam mieszkają ludzie. Kolumny po zrujnowanym portyku leżą przed budynkiem.

Dmytro Antoniuk, tłumaczenie Irena Rudnicka, 26 lipca 2019 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *