Niesamowite historie Polek mieszkających na terenach Wschodniego Podola

Walentyna i Nela Obertyńskie w swoim mieszkaniu w Winnicy

„Historia każdej rodziny jest niepowtarzalna, najważniejsze jest to, że te wspomnienia są na zawsze w sercach”, – mówi Nela Obertyńska, Polka, mieszkająca na Ukrainie. Pani Nela i jej młodsza o 10 lat siostra Walentyna pochodzą z rodziny podolskich Polaków, mieszkających tu od wielu pokoleń. Udało się do nich dotrzeć i porozmawiać:

– Jak Paniom udało się zachować polskość?

Jesteśmy dumni ze swojego polskiego pochodzenia. Nasi rodzice byli Polakami z pochodzenia, wychowywałyśmy się w polskich tradycjach. Gdyby nas spytano kim się czujemy – bez wahania odpowiemy, że czujemy się Polkami. I do dziś pielęgnujemy język polski.

– Czy w waszym domu zachowały się jakieś pamiątki rodzinne?

Naszą najważniejszą pamiątkę rodzinną stanowią zdjęcia oraz piękny Obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, przechowywany od pokoleń jako prezent ślubny dla naszej matki.

– Czy ktoś z rodziny cierpiał prześladowania, represje, dlatego że był Polakiem?

W stosunku do osób narodowości polskiej mieszkających w ZSRS, represje nabrały charakteru masowego. Działania stalinowskiego aparatu represji na terenach Wschodniego Podola były uwarunkowane faktem, że graniczył on wówczas z Polską i Rumunią. W opinii NKWD większość Polaków na Ukrainie była „szpiegami i dywersantami”. Na aresztowanych wymuszano składanie zeznań obciążających inne osoby. Obecność dowodów rzeczowych w sprawie należała do rzadkości. Tego typu dowody zdobywano podczas rewizji mieszkania. Dowodami mogły być listy i modlitewnik w języku polskim…”. Nosimy po dziś dzień bolesną pamięć o krwawych prześladowaniach Polaków w 1937 r.”, – opowiadają siostry Obertyńskie. Nasza mama – Helena Obertyńska (nazwisko panieńskie – Rzeczek) opowiadała historię swego taty Walentego ( który pracował jako leśniczy), który został uratowany przed śmiercią przez jednego dobrego człowieka, dzięki któremu postanowił czasowo wyjechać. W nocy po spakowaniu najpotrzebniejszych rzeczy, opuścił swój dom, potem, powrócił.

– To były chyba najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa…

W latach 60. w naszej rodzinie wydarzyło się coś pięknego. Brat dziadka przyszedł do domu i przyniósł list od swej siostry z Polski (od babci Karoliny). Udało się jej przy wsparciu Czerwonego Krzyża odnaleźć rodzinę na Wschodnim Podolu! W 1965 roku babcia Karolina przyjechała do Winnicy i przywiozła nam dużo książek w języku polskim. Był to wspaniały prezent, bowiem w Związku Radzieckim nie było możliwości czytać po polsku. Do dziś pamiętamy te ogromne wzruszenia, jakie przeżyłyśmy , odnajdując swoją babcię… A w 1972 roku po raz pierwszy odwiedziłyśmy swoją Ojczyznę – Polskę. Zwiedzanie miejsca pochówku brata mamy – Włodzimierza, który poległ pod Krakowem w 1944 r. to głębokie przeżycie, którego nigdy nie zapomnimy.

– Czy w Pani miejscowości były/są jakieś ślady, miejsca związane z Polską?

„W marcu 1989 roku rozpoczęły się starania wiernych o odzyskanie Kościoła w Winnicy”, – wspomina Pani Nela. Po trwających trzy miesiące protestach władze sowieckie oddały świątynię wspólnocie katolickiej. Odzyskania Kościoła miało dla naszej rodziny szczególne znaczenie, ponieważ tam w 1930 r. pracował nasz pradziadek. Od momentu odzyskania przez Ukrainę niepodległości społeczności polskie mogą spokojnie żyć, pielęgnować tradycję i przywracać dziedzictwo historyczne dla potomków.

„Jesteśmy zachwycone Polską i tym ogromnym wsparciem i pomocą udzielonej Ukrainie przez Polskę podczas tej okropnej wojny, którą wznieciła Rosja wobec państwa ukraińskiego” – podkreślają siostry Obertyńskie.

Obecnie Pani Nela i Pani Walentyna mieszkają w Winnicy, uczą się polskiego w trybie online w Szkole Sobotnio-Niedzielnej im. Grocholskich. W 2019 roku Pani Walentyna Obertyńska została nawet mistrzem ortografii w Ogólnoukraińskim Dyktandzie z języka polskiego w obwodzie winnickim! Latem 2019 roku Panie Obertyńskie otrzymały wymarzony Karty Polaka, a teraz ich największym marzeniem jest podróż do pięknej Polski…

Słowo Polskie, 28 stycznia 2023 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *