7 maja Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie odwiedzili ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej. To właśnie tutaj Polska, sprawująca obecnie prezydencję w Radzie UE w trybie rotacyjnym, podjęła decyzję o zorganizowaniu nieformalnego posiedzenia Rady ds. Zagranicznych w formacie Gymnich.
Strona polska zapewnia, że przyjmuje ministrów nie tylko symbolicznie. Świeżo powstałe muzeum znajduje się na terenie byłego obiektu wojskowego, niemal niezamieszkałym, daleko od centrum Warszawy, co sprawia, że łatwiej jest tu zadbać o bezpieczeństwo gości wysokiej rangi.
Wśród gości znalazł się nowy minister spraw zagranicznych Niemiec Johann Wadeful. To jego pierwszy debiut na arenie międzynarodowej. Po wyborze Friedricha Merza na kanclerza Niemiec obaj udali się do Paryża, a kilka godzin później do Warszawy, podkreślając tym samym priorytety w przyszłej polityce dobrego sąsiedztwa. Wadeful obiecał, że jednym z nich będzie zwiększenie pomocy dla Ukrainy.
Polacy i Ukraińcy oczekują, że spotkanie w Warszawie będzie mocnym sygnałem europejskiej jedności, solidarności i wsparcia dla Ukrainy właśnie teraz gdzie jest nadzieja na trwały rozejm. Celem Warszawy jest stworzenie nieformalnego środowiska do wymiany poglądów na temat tego, jak można nadal wspierać i wzmacniać Ukrainę, osłabiać Rosję i torować drogę do sprawiedliwego i trwałego porozumienia pokojowego.
„Jeżeli chodzi o przyszłe porozumienie pokojowe, zamierzamy wyraźnie zaznaczyć wagę głosu Europy w procesie pokojowym. Ostateczny kształt porozumienia pokojowego zadecyduje o przyszłości Ukrainy, ale będzie też miał wpływ na bezpieczeństwo i stabilność kontynentu europejskiego – zaznaczyło polskie MSZ.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha dołączy do europejskich kolegów kolegów 8 maja, kiedy na spotkanie przybędą ministrowie spraw zagranicznych wszystkich krajów kandydujących do UE. Niestety nie będzie wśród nich Gruzji.
Dyskusja unijnych ministrów z kolegami z krajów kandydujących jest poświęcona walce z rosyjską ingerencją, propagandą i dezinformacją. „Wspólnie rozważymy, w jaki sposób możemy pomóc naszym partnerom w walce z rosyjskimi działaniami hybrydowymi, mającymi na celu zablokowanie procesu rozszerzenia UE” – oświadczyło polskie MSZ.
Celem spotkania było także wypracowanie konkretnych pomysłów na skuteczne przeciwdziałanie wojnie hybrydowej Rosji przeciwko Zachodowi.
Zagrożenie ze strony Rosji stało się jednym z głównych tematów pierwszego dnia Gymnich, który odbył się pod znakiem nowego zbliżenia między UE a Wielką Brytanią – głównie w dziedzinie obronności. Było to pierwsze spotkanie brytyjskiego ministra spraw zagranicznych z jego odpowiednikami z urzędu z UE od czasu jej opuszczenia UE.
„Aby Rosja chciała pokoju, musimy wywrzeć na nią większą presję. Mamy podobne poglądy z Wielką Brytanią w tych kwestiach” – powiedziała po przybyciu na spotkanie wysoka przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas. Obecnie UE pracuje nad 17. pakietem sankcji, a podczas gdy ministrowie spotykają się w Warszawie, ambasadorowie dyskutują o nowych środkach w Brukseli.
Spotkanie w formacie Gymnich nie przewiduje żadnych oficjalnych wyników. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaznaczył, że jest to platforma do wypracowania strategii przyszłych działań. Jego zdaniem szczególnej uwagi wymagają obecnie relacje UE ze Stanami Zjednoczonymi. Ministrowie będą dyskutować na ten temat przez dwa dni, ale dostęp mediów do ich rozmów jest ściśle ograniczony.
Nazwa spotkania pochodzi od zamku Gymnich w Niemczech niedaleko Kolonii, gdzie pierwsze takie spotkanie odbyło się w 1974 roku. Nieformalne spotkania odbywają się co sześć miesięcy i, jak mówi się w Brukseli, pozwalają ministrom na bardziej otwarte omawianie priorytetów polityki zagranicznej. Spotkania te poświęcone są zazwyczaj kwestiom strategicznym i odbywają się w kraju, który sprawuje prezydencję w Radzie UE w bieżącym półroczu.
Leave a Reply