Przewodniczący Medżlisu krymskotatarskiego narodu Refat Czubarow spotkał się z dyrektorem Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyrem Wiatrowiczem w sprawie dekomunizacji nazw miejscowości oraz ulic na półwyspie krymskim.
W większości wypadków trudno liczyć na wiarogodny głoś mieszkańców przez to, że na Krymie nie ma możliwości przeprowadzenia niezależnych debat publicznych przez rosyjską okupację. Dlatego Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej poprosił o pomoc Medżlis.
– Dzisiaj mieszkańcy Krymu porównują obecny stan z okupacją sowiecką. Prawie wszystkie koszmary totalitaryzmu powróciły wraz z rosyjską okupacją. Ludzie ze strachu donoszą jeden na drugiego. Funkcjonariusze w każdej chwili mogą wedrzeć się do świątyni, jak to było za komuny – mówił Refat Czubarow.
– Dekomunizacja to początek deokupacji Krymu – mówił Wiatrowicz. Fachowcy z Instytutu prowadzą prace badawcze aby odnaleźć historyczne nazwy, które istniały przed przewrotem bolszewickim na półwyspie. Prawdopodobnie dojdzie do „zaocznej” zmiany nazewnictwa, kiedy na ukraińskich mapach zamiast Lenino pojawi się „Siedem krynic”, zgodnie z tym, jak ta miejscowość nazywała się przed 1957 rokiem.
Słowo Polskie, 10.02.16 r.