Polski artysta Jerzy Omelczuk z Poznania urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Malować ustami zaczął w wieku kilkunastu lat. Artysta stworzył malownicze płótna, rysując ustami. Jesienią 2003 roku ukończył pracę nad wizualizacją „Trylogii” Sienkiewicza.
W sierpniu wystawa Omelczuka, składająca się z 21 obrazów przybyła na Ukrainę. Obok malowniczych płócien, na których przedstawiono oblężenie Zbaraża, majątek w Rozłogach, scenę ucieczki w galerii są także portrety męskie i żeńskie.
W dorobku polskiego niepełnosprawnego artysty ponad tysiąc prac. Maluje najczęściej olejną. Są to pejzaże, portrety, postacie kobiece, zwierzęta. Inspiruje go wszystko, co się wokół niego dzieje: ludzie, wydarzenia, przyroda.
W obrazach wyraża siebie, swoje myśli, uczucia, wrażenia, przeżycia. Stworzył m.in. cykle prezentujące postacie „Trylogii” Sienkiewicza, wizerunki polskich prezydentów, zabytki. Omelczuk jest stypendystą i członkiem Światowego Związku Artystów Malujących Ustami i Nogami, aktywnie współpracuje z wydawnictwem „Amun”. Otrzymał z rąk Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaczenie „Zasłużony działacz kultury”.
Wystawę w Kamieńcu Podolskim, Dunajowcach i d. Płoskirowie można było oglądać w ciągu dwóch tygodni. Na uroczystym otwarciu w Centrum Kultury i Sztuki w Chmielnickim byli obecni przedstawicieli polskich stowarzyszeń, wykładowcy Uniwersytetu Narodowego oraz Akademii Humanistycznej. Z okazji 100-lecia Niepodległości Polski podczas uroczystości zabrzmiały utwory polskich kompozytorów.
Rozmowy z Omelczukiem dotyczyły przeważnie „Trylogii” Henryka Sienkiewicza: „Ogniem i mieczem” (1884 r.), „Potop” (1886 r.) oraz „Pan Wołodyjowski” (1888 r.). Słynna powieść Sienkiewicza z barwnie opisanymi obrazami personaży, ich wyjątkowymi losami oraz ekranizacja trzech części „Trylogii” w reżyserii Jerzego Hofmana pobudziły Omelczuka do napisania cyklu płócien.
Na obrazach z łatwością można rozpoznać Helenę i jej ciocię Кuncewiczownę, Мagdalenę Zawadską i Małgorzatę Braunek. Wśród męskich personaży rozpoznamy Jana Skrzetuskiego, Andrzeja Kmicica i Jana Zagłobę.
Jerzy Omelczuk tworzy techniką olejną. Właściwa autorowi ekspresja udziela się szeroką paletą kolorów od ciepłych odcieni do zimnych niebiesko-zielonych.
„Prawdziwy malarz na co dzień oddaje się sztuce. Najważniejsze w niej to – stała praca. Pan Jerzy mówił, że pracuje codzienne po 8 godzin. Widzieliśmy, jak on doszlifowuje każdy szczegół żeby przekazać fachowość akwarelowego czy olejowego malarstwa” – opisał wystawę obrazów Omelczuka Leonid Szerstenuk – profesor katedry wzornictwa Chmielnickiego Uniwersytetu Narodowego, honorowy malarz Ukrainy.
Franciszek Miciński, 21.08.18 r.
Leave a Reply