10 lutego jak zawsze złożyłem kwiaty pod tablicą pamiątkową generała Marka Bezruczki. Zrobiłem to w przededniu zbliżającej się trzeciej rocznicy pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
Generał URL Marko Bezruczko był jednym z dowódców wspólnej operacji wojskowej w 1920 roku pod Zamościem, w wyniku której Armia Czerwona rosyjskich okupantów została pokonana, haniebnie wypędzona z Polski, a nie tylko niepodległość Polski, ale i Europa Zachodnia została ocalona przed bezbożnym bolszewizmem Moskwy. Wcześniej jego jednostki broniły wspólnej polsko-ukraińskiej linii obrony w okolicach Dniestra a w szczytowych momentach ukraińskiej kontrofensywy nawet odrzuciły Rosjan prawie do przedmieść Baru oraz Winnicy.
Dzisiaj o takich osobach jak Marko Bezruczko pamięta tylko garstka historyków. A nawet lidera Ukraińskiej Republiki Ludowej Symona Petlurę postrzegają na Ukrainie często przez pryzmat sowiecko-bolszewickiej propagandy – jako „pionka” Józefa Piłsudskiego.
Wspólna polsko-ukraińska historia natomiast zachowała także wiele jasnych stron z okresu 1920-1921. To przede wszystkim wspólna ofensywa Polaków i Ukraińców na Kijów, odbicie stolicy i wyzwolenie wielu jeńców, bohaterska obrona Polski na przedmieściach Lublina i Zamościa. A o czym w ogóle zapominają krytycy polsko-ukraińskiego sojuszu militarnego z 1920 roku – o udziale byłych ukraińskich żołnierzy i oficerów w odbudowie Polski po I wojnie światowej i wojnie z Rosjanami ramię w ramię z wojskami Ukraińskiej Republiki Ludowej pod dowództwem takich liderów jak Symon Petlura i Marko Bezruczko.
Sergij Porowczuk, 11 lutego 2025 r.
Leave a Reply