Nacjonalistyczna partia „Swoboda” już od ubiegłego tygodnia krytykuje eurointegracyjne projekty ustaw, które mają trafić jesienią do Rady Najwyższej. Nacjonaliści protestują przede wszystkim przeciwko tolerowaniu mniejszości seksualnych a także nie chcą współpracować z rządzącą koalicją, nawet dla dobra procesów eurointegracyjnych Ukrainy.
Według Oleja Tiahnyboka, lidera „Swobody”, trzeba traktować osobno reżim Janukowycza oraz państwo ukraińskie.
Rokowania Ukrainy z Unią Europejską, dotyczące podpisania w Wilnie Umowy stowarzyszeniowej wyszły na linię prostą. Wydaje się, że dana umowa zostanie podpisana, nie zależnie od tego, czy Tymoszenko wyjdzie na wolność, czy nie. Wszystko zależeć będzie od efektywności pracu ukraińskiego parlamentu podczas jesiennej sesji, która ma zacząć się już na początku września.
Sądząc z tego, że niektóre opozycyjne siły już wycofują się z dialogu, nie będzie łatwo. Jest jednak nadzieja, że w obliczu nowych wyzwań w postaci wojen handlowych z Rosją oraz nękaniem ukraińskich rybaków w Morzu Azowskim, zwycięży zdrowy rozsądek.
Redakcja
Leave a Reply