Po raz drugi do Winnicy zawitała grupa specjalistów z Politechniki Krakowskiej, by pomoc winnickiemu samorządowi usprawnić w mieście ruch samochodów. Pod czas pierwszej wizyty krakowiacy zapoznawali się z infrastrukturą miasta, a 15 marca już przywieźli konkretne pomysły – jak polepszyć pracę świateł na skrzyżowaniach oraz które problemowe dzielnice potrzebują najszybszej ingerencji ze strony miejscowych władz.
Pod czas wizyty polscy specjaliści spostrzegali za dwudziestoma najbardziej zakorkowanymi skrzyżowaniami i rekomendacje po ich rozładowaniu planują złożyć w Winnicy już po 2-3 miesiącach.
Poprzednio podobna umowa istniała i pomiędzy Winnicką Politechniką a samorządem miasta, dzięki czemu niektóre problemy drogowe już zostały rozwiązane. Teraz kolej na przejęcie europejskiego doświadczenia, ponieważ Polska po wejściu do Unii już dużo czego może nauczyć Ukraińców.
Mamy nadzieję, że od deklaracji miejscowe władze przejdą do spraw, oby finansowanie było odpowiednie. Winnica i tak wygodnie wyróżnia się pomiędzy innych obwodowych miast jakością nawierzchni centralnych dróg. Przecież jednym z atutów Włodzimierza Grojsmana jako kandydata do ostatnich wyborów samorządowych na stanowisko burmistrza miasta było to, że „on wybudował drogi”, jak mawiają mieszkańcy miasta. Wybudował, a nie wyremontował, dlatego asfalt nie zszedł po zimie razem z śniegiem. Mając taki kredyt zaufania, młody burmistrz może wiele zdziałać, tym bardziej, że do końca kadencji ma ponad 3 lata.
A skorzystają, oczywiście na tym zwykli miasta oraz goście miasta, tym bardziej, że pod względem atrakcji turystycznych Winnicę można porównać, jeżeli nie z Lwowem, to z Iwano-Frankowskiem(były Stanisławów)to na pewno. Oczywiście potrzebna również i promocja naszego regionu pod względem turystyki, ale to już inna bajka…
Leave a Reply