Sekularyzowane a inaczej mówiąc zeświecczone społeczeństwo traci kontakt z Bogiem. Skutkuje to natychmiast zmniejszeniem dzietności i powołań, rozpadaniem się małżeństw i zobojętnieniem do najbliższych. Wyrażanych często poprzez zgodę na eutanazje czy zabijanie dzieci w w łonie matek (działalność proaborcyjna).
Lecz nawet zgorzkniała natura ludzka czasami doznaje przejrzenia na oczy, kiedy na własne oczy „zobaczy ślad gwoździ i włoży palec i rękę w bok Jego”. Wtedy mity podytkowane przez współczesne ideologie neoliberalne i genderowe pryskają a byli prześladowcy chrześcijań zmieniają się w wiernych naśladówców Pana.
Jednym z wydarzeń, który może po raz kolejny zmienić nastawienie „niewiernych Tomaszy” jest uznanie przez Stolicę Apostolską cudu eucharystycznego, jaki wydarzył się w kościele Chrystusa Króla w Vilakkannur, w indyjskim stanie Kerala 15 listopada 2013 roku. Wówczas podczas porannej Mszy świętej na konsekrowanej Hostii pojawiła się twarz Jezusa Chrystusa.
Oficjalnie cud ten został ogłoszony 9 maja 2025 roku przez arcybiskupa Josepha Pamplany w tym samym kościele, gdzie przed 12 laty wydarzył się znak. Nuncjusz apostolski w Indiach abp Leopoldo Girelli przekazał dokument Watykanu potwierdzający autentyczność cudu.
„Uroczysta proklamacja cudu eucharystycznego została zaplanowana na sobotę 31 maja 2025 roku podczas Mszy Świętej w Vilakkannur, której przewodniczyć będzie arcybiskup Girelli” – podają na portalu tribunechretienne.com.
Wydarzenie z Vilakkannur wpisuje się w kontynuację cudów eucharystycznych, jakie miają miejsce w ciągu ostatnich stuleci i czasów nie tak odległych, jak cud w Tixtla w Meksyku w 2006 roku, czy w Polsce w Sokółce w roku 2008 gdzie z hostii wypłynęła kropla krwi.
Żeby dopełnić formalności śledztwo w sprawie cudu w Indiach przebiegało zgodnie z surowym protokołem. Hostię zabezpieczono i poddano badaniom naukowym oraz teologicznym. Na Eucharystii wykryto obecność krwi o grupie AB, czyli tej samej, jaką zidentyfikowano na Całunie Turyńskim.
Do cudu odniósł się jego bezpośredni świadek ks. Thomas Pathickal, proboszcz parafii w Vilakkannur. – W momencie podniesienia zobaczyłem, jak na konsekrowanej Hostii pojawia się plama. Zaczęła się powiększać i jaśnieć, aż ukazała się twarz – powiedział kapłan. Dzisiaj do kościoła w Indiach napływają tysiące wiernych, a Hostię wystawiono do adoracji.
Leave a Reply