Kolejne ukraińskie miasta na Donbasie zmierzają się z przymusową ewakuacją

Zniszczony przez Rosjan dom w miejscowości Zalizne na wschodnich przedmieściach Torecka. Fot. Robert Bąk

Toreck to niegdyś duży ośrodek przemysłu na Donbasie, w którym działało sześć kopalni węgla, koksownia, szkoła górnicza, szkoła medyczna oraz szkoła muzyczna. Przed pierwszą okupacją miasta w kwietniu 2014 roku mieszkało tu ponad 30 tysięcy osób. Obecnie pozostało niespełna 5 i zaistniało ryzyka ponownego przejęcia miejscowości przez wojska rosyjskie.

W związku ze zbliżaniem się okupantów do Torecka może zostać ogłoszona przymusowa ewakuacja miasta, w którym żyje około 5500 mieszkańców, mieszkańcy już codziennie wyjeżdżają nie czekając aż do nich przyjdzie „ruskij mir”.
Szef Donieckiej obwodowej administracji Wadym Fiłaszkin ogłosił, że końcowa decyzja zostanie podjęta na posiedzeniu komisji ds. bezpieczeństwa technogennego i środowiskowego oraz sytuacji nadzwyczajnych, które odbędzie się we wtorek 25 czerwca.
Jednak według Fiłaszkina ludzie już ewakuują się z Toretska: przedwczoraj było około 6 tys. osób, obecnie – 5,5 tys.

Podobna sytuacja ma miejsce w Łymanie, Oczeretyńskiej hromadzie i Krasnohoriwce. Region żyje w trybie obowiązkowej ewakuacji ludności, a w miastach znajdujących się na pierwszej linii frontu taka ewakuacja ma tryb przymusowy.

Co dalej dzieje się z ludźmi, którzy muszą opuścić domy w których mieszkali oni a często także ich rodzice i dziadkowie? W bezpieczniejszych regionach Ukrainy daleko od linii frontu resort integracji kierowany przez Irynę Wereszczuk przygotowuje miejsca noclegowe a każda osoba która w trybie ewakuacji opuści swój dom otrzyma status „wewnętrznie przesiedlonej osoby”. Obecnie (czerwiec 2024 r.) na Ukrainie taki status na 3,55 milionów osób. Najwięcej IDPs mieszka w obwodzie dnipropetrowskim, charkowskim oraz kijowskim. Dużo przesiedleńców decyduje się na powrót do swoich zagrożonych ostrzałami domów w związku z trudnością adaptacji do nowych warunków oraz brakiem wystarczających środków.

Agresja rosyjska na Ukrainę kardynalnie zmieniła życie kilkunastu milionów ludzi. Część uciekła za granicę inni musięli porzucić cały dobytek swojego życia i wyjechać do innego regionu, jeszcze inni zginęli wskutek ostrzału rosyjskimi bombami typu KAB lub z artylerii.

Słowo Polskie, fot. Robert Bąk, 25 czerwca 2024 r.

Zniszczony przez Rosjan dom w miejscowości Zalizne na wschodnich przedmieściach Torecka. Fot. Robert Bąk

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *