W okresie Świąt Bożego Narodzenia w kościele Chrystusa Króla Wszechświata odbył się koncert ukraińskich oraz polskich kolęd z udziałem laureata międzynarodowych oraz ukraińskich konkursów – dziecięcego chóru „Podolskie słowiki”, chóru muzycznej szkoły nr 1 pod kierownictwem Natalii Buchty oraz kilku innych miejscowych zespołów artystycznych. Licznie zgromadzona publiczność oraz parafianie z zachwytem słuchali młodszego, średniego oraz starszego składu chóru.
Wspaniale zaprezentowali się także i zespoły „Dywocwit”, „Rozmaj”, „Kamerton”, „Słonecznik”, „Barwy”, „Drużba” i „Wesełka”.
Ponad 20 kolęd po polsku oraz ukraińsku zabrzmiało podczas pierwszego koncertu.
W kolejnym dniu kolędowanie zostało podchwycone przez dostojnego gościa – biskupa Leona Dubrawskiego. W jego obecności parafianka Lubow Barwinska wykonała kolędę na muzykę „Nowa radist stała” – „Sumnyj swiatyj wieczór”, opowiadającą o zimie 1946 roku, kiedy komuniści masowo aresztowali mieszkańców Galicji i wywozili ich do Sybiru na wierną śmierć.
– Smutny święty wieczór w 46 roku,
a na naszej Ukrainie, płacz na każdym kroku.
Siadły do wieczerzy, mama z dzieciątkami,
Zamiast zacząć tą wieczerzę,
Zalali się wszyscy łzami.
Zapłakaną matkę, dziecko dopytuje,
mamo, mamo, gdzie nasz tata,
czemu z nami nie świętuje.
Tata nasz daleko,
na mroźnym Sybirze,
przypomina Święty Wieczór
i Chrześcijańską naszą wiarę.
W tiurmy zaganiali, wioski rujnowali,
tak moskiewscy kaci, Ukrainę mordowali…
Ukraińska oraz polska historia są na tyle nierozerwalne, że w niсh dużo więcej można znaleźć wspólnych cech, niż przeciwieństw, czy powodów do konfliktów. Prawda też jest wspólna i o tej prawdzie, szczególnie o makabrycznych zbrodniach ZSRS w stosunku do chrześcijan i patriotów nigdy nie wolno zapominać.
Franciszek Miciński, opracowanie Jerzy Wójcicki
Leave a Reply