Mieszkańcy Winnicy masowo udali się do archiwum w poszukiwaniu polskich korzeni dla Karty Polaka.
– Obecnie praca pracowników archiwum polega generalnie na opracowaniu zapytań w zakresie ustalenia polskiego pochodzenia i taka tendencja wzrasta – opowiedział dyrektor Państwowego Archiwum Obwodu Winnickiego Jurij Legun.
– Z siedmiu tysięcy petentów, którzy zwrócili się do archiwum w 2015 roku, cztery i pół tysiąca – interesowali się dokumentami, mogącymi służyć podstawą dla otrzymania Karty Polaka. Czyli obecnie przeważnie tym się zajmujemy – mówił.
Ludzie muszą udowodnić swoje więzi rodzinne po jednej stronie – z dziadkami Polakami, lub z dwóch stron – z pradziadkami i prababciami. Wcale nie jest to proste. Przede wszystkim problem polega na tym, że nie wszystkie dokumenty zachowały się do dziś. Po drugie, w przedrewolucyjnych dokumentach metrycznych nie wpisywano narodowości. Dla konsulatu jest potrzebny ten wpis – Polak, dlatego trzeba znaleźć akta rejestracji już z lat 20-30. władzy sowieckiej lub dokumenty, że ktoś z krewnych został represjonowany. Wszystko to znajduje się u nas. Albo jeszcze jedna możliwość – zwracać się do rad wiejskich, gdzie przechowywane są zapisy w księdze gospodarczej z powojennych czasów zaczynając od lat 1945-46 – powiedział dyrektor Winnickiego Archiwum Obwodowego.
Ludzie poszukują danych archiwalnych na różne sposoby – ktoś przychodzi do archiwum, a ktoś wysyła zapytanie drogą pocztową.
Jak mówi dyrektor archiwum, mieszkańcy mogą przyjść osobiście i pracować na czytelni. Z tego powodu powstają kolejki i wzrasta liczba petentów. Można też zamówić sprawę w formie elektronicznej – wystarczy wysłać zgłoszenie drogą elektroniczną. I jeszcze jedna opcja – przynieść podanie osobiście do pokoju przyjęć interesantów. Pracownicy przyjmują podanie i udzielają konsultacji, czasem z przeglądem danych. Następnie kustosz szuka w dziale pewnych spraw, które interesują petentów.
W celu przyspieszenia poszukiwań najbardziej potrzebnych dokumentów pracownicy archiwum digitalizują sprawy. Ponieważ najczęściej poszukiwano metryki katolickie, wszystkie są ocyfrowane – kontynuuje Legun.
– Nasi pracownicy, na przykład, od razu przeglądają katalog komputerowy i ustalają, czy mamy te metryki, od razu sprawdzają te metryki, przeglądają zdjęcia, znajdują zapytanie i wydają zaświadczenie. W ten sposób oryginał nie jest wynoszony z działu – zaznaczył dyrektor.
Niestety, redakcji nie udało się dowiedzieć, ile Kart Polaka w ubiegłym roku uzyskali mieszkańcy Winnicy, ponieważ w Konsulacie Generalnym RP w Winnicy poinformowano, że ta informacja jest konfidencjonalna.
Irena Rudnicka, na podstawie informacji vinnitsa.info, K.B., 05.03.16 r.