Jurij Tiutiunnyk – kontrowersyjny bohater Ukraińskiej Republiki Ludowej

95 lat temu bolszewicy wykonali wyrok śmierci na byłym ukraińskim generale URL Juriju Tiutiunniku. Były bohater walk o niepodległość Ukrainy bez Lenina i Stalina, swoje ostatnie lata życia spędził na służbie sowieсkich władz omamiony obietnicą “złotych gór” w wypadku powrotu z Zachodu. Zaplamiony rolą w filmę “Piłsudski kupił Petlurę” i funkcją szkoleniowca w sowieckiej szkole oficerskiej zapisał się natomiast jako główny bohater obydwu “pochodów zimowych” URL i błyskotliwych zwycięstw nad białymi i bolszewikami.

J.J.Tiutiunnyk byłby jedną z najwybitniejszych postaci swoich czasów i typowym synem ukraińskiej rewolucji 1917-1920, na przykładzie którego losów można prześledzić przerzucanie się Ukraińców z jednej strony na drugą, co zakończyło się zniszczeniem najpierw niepodległego państwa ukraińskiego, a potem tych, którzy początkowo go bronili.

Tiutiunnyk był oficerem, który walczył na frontach I wojny światowej, awansował ze stopnia podoficera na porucznika w armii carskiej i z radością powitał rewolucję lutową 1917 r., Radę Centralną i powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, będąc jednym z pierwszych, którzy stanęli w jego obronie.

W lutym 1918 roku utworzył w rejonie Zwenyhorodki koło Czerkas swoją armię powstańczą, liczącą do 20 000 szabli, uniemożliwiając tym samym posuwanie się na południe, w kierunku Czerkas, oddziałom bolszewickim podpułkownika Murawiowa, które zajęły Kijów po klęsce pod Krutami.

Jurij Tiutiunnyk, bezlitośnie rozbrajając „czerwone” oddziały, nie tylko powstrzymał postępy bolszewików, ale także udzielił schronienia wielu przedstawicielom ukraińskiego ruchu narodowego, w tym przyszłemu hetmanowi P. Skoropadskiemu.
W czerwcu 1918 roku wzniecił słynne powstanie zwenigorodzko-tarasczańskie przeciwko P. Skoropadskiemu oraz wojskom niemieckim i austro-węgierskim, które wspierały jego rząd, zabijając około 6 tysięcy Niemców. Powstanie zostało stłumione, J. Tiutiunnyk został aresztowany i skazany na śmierć, ale upadek hetmana doprowadził do uwolnienia J. Tiutiunnyka z więzienia 14 grudnia przez siły URL dowodzone przez Symona Petlurę.

W styczniu 1919 roku, po kłótni o „zdradę Petlury” podczas negocjacji z Ententą, która wylądowała w Odessie, J. Tiutiunnyk wraz z atamanem Zełenym (Daniłem Terpyłą), który również opuścił Petlurę, rozpoczął tworzenie „Chersońskiej Powstańczej Dywizji Radzieckiej”, która pomogła bolszewikom wyprzeć wojska francuskie z Mikołajowa i Odessy.

W maju 1919 roku, będąc świadkiem pogromów bolszewików, zorganizował przeciwko nim powstanie i na czele swojej 2000-osobowej brygady przeprowadził tysiąckilometrowy rajd przez Prawobrzeżną Ukrainę z Odessy do Żmerynki, ponownie przyłączając się do armii URL Symona Petlury. Walczył z Denikinem i bolszewikami, kontynuując walkę, choć w konflikcie z Petlurą.

W listopadzie 1921 roku podjął ostatnią próbę przywrócenia władzy URL na Ukrainie, przeprowadzając wraz ze swoją 1500-osobową grupą „Drugą Kampanię Zimową”, której celem było wyzwolenie przynajmniej części terytorium Ukrainy, które, zgodnie z obietnicami zachodnich ambasadorów, Francja i Polska były gotowe uznać. Po walkach pod Korosteniem, gdzie 9 listopada został pokonany przez 9. Dywizję Kawalerii Grygorija Kotowskiego, Tiutiunnyk z resztkami wojsk został zmuszony do powrotu do Polski.

W czerwcu 1923 roku został aresztowany przez bolszewickie służby podczas przekraczania granicy. W rozterce między egzekucją a „współpracą z władzami sowieckimi” wybrał zdradę.

Uczył w Charkowskiej Szkole Czerwonych Dowódców, wspólnie z O. Dowżenką (znanym komunistycznym filmowcem) nakręcił film „Zwenyhora”, publicznie zdemaskował swojego długoletniego wroga Symona Petlurę za „oddawanie ziem ukraińskich Polakom w imię osobistych, egoistycznych interesów”, powodując tym samym rozłam w ukraińskiej diasporze.

Po spełnieniu swojej roli, J. Tiutiunnik w 1929 roku okazał się niepotrzebny bolszewikom, został aresztowany, a w 1930 roku rozstrzelany przez sowiecki sąd, rzekomo za stworzenie „podziemnej organizacji kontrrewolucyjnej”.
W 1997 roku zrehabilitowany przez Prokuraturę Generalną Ukrainy, choć patrioci nie wybaczyli mu zdrady, a ukraińscy Żydzi – licznych pogromów dokonanych przez jego armię rebeliancką.
Mimo to, w 2008 roku, decyzją rady miejskiej, jedna z ulic Łucka (dawniej Uryckiego) została nazwana imieniem bohatera i obrońcy niepodległej Ukrainy Jurija Tiutiunnyka. Podobną decyzję podjęły ratusze miast Równe i Żytomierz.

Natychmiast zaliczono go do „bohaterów kontrowersyjnych”. Historycy mają jednak niewątpliwie rację w jednej kwestii: to dzięki generałowi J. Tiutiunnikowi i jego bojownikom bolszewicy długo po zakończeniu wojny domowej (podobnie jak banderowcy po II wojnie światowej) poważnie obawiali się petlurowców, spodziewając się ich kolejnych najazdów z terytorium Polski. Niestety, na emigracji nie było drugiej takiej postaci jak J. Tiutiunnik.

Spośród wielu czynów, w które tak bogate było życie tego Ukraińca, warto wyróżnić dwie zimowe kampanie armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, które stały się prawdziwą legendą. Pod koniec 1919 roku niewielka już armia Petlury znalazła się w tzw. „trójkącie śmierci”. Ta złowieszcza nazwa w pełni oddaje krytyczną sytuację, w jakiej znaleźli się niepodlegli: Prawy Brzeg został zajęty przez bolszewików, południe Ukrainy kontrolowali ochotnicy generała Denikina, a oddziały polskie nacierały z zachodu: po całkowitym opanowaniu Galicji Wschodniej, wkroczyły już na ziemie zachodniego Wołynia i Podola. Armia Dyrektoriatu w tym czasie zajmowała jedynie niewielki obszar w rejonie Czartoryi nad rzeką Słucz. Popularne żarty w stylu „w samochodzie Dyrektoriat, a pod samochodem jego terytorium” pod koniec 1919 roku stały się smutną rzeczywistością. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, dowództwo wojskowe republiki podjęło decyzję o zaniechaniu bezpośredniego starcia z wrogiem i przejściu na partyzancką taktykę walki.

Pod koniec czerwca 1919 roku 2000-osobowy oddział pod dowództwem J. Tiutiunnyka, byłego szefa sztabu jednej z dywizji Atamana Grigoriewa, przeprowadził wielokilometrowy rajd przez Prawobrzeżną Ukrainę, aby ponownie połączyć się z wojskami URL. Później oddział ten stał się znany jako Dywizja Kijowska Armii URL i latem i jesienią 1919 roku z powodzeniem walczył zarówno z Czerwonymi, jak i Białymi. 6 grudnia 1919 roku trzy dywizje Armii URL (Zaporoska, Kijowska i Wołyńska) o łącznej sile 10 000 szabli wyruszyły na wyprawę na tyły Armii Czerwonej.

W ciągu czterech miesięcy pokonały 2500 kilometrów, przeprowadzając ataki na Zołotonoszę, Lipowiec, Humań, Czerkasy, Kanów, Smiłę i Bałtę. W lutym wojska Petlury przeprawiły się przez Dniepr po lodzie. Jednak walka w siarczystym mrozie, bez szpitali i regularnego zaopatrzenia, była bardzo trudna. Ponadto ludność nie zawsze ich życzliwie przyjmowała. Pierwsza zimowa epopeja żołnierzy URL zakończyła się z inicjatywy ich naczelnego atamana S. Petlury, który nakazał swoim podwładnym natychmiastowy powrót na zachód – do obwodu jampańskiego.

Przywódca Dyrektoriatu, który niedawno zawarł układ sojuszniczy z polskim dowództwem, z niecierpliwością oczekiwał powrotu swoich najzdolniejszych jednostek, tak niezbędnych do wspólnej ofensywy w głąb Ukrainy. Pierwsza „Kampania Zimowa” zaraz po jej zakończeniu obrosła mitami i legendami, a wielu jej uczestników zostało odznaczonych „Krzyżami Żelaznymi” – tak nazywał się jeden z orderów bojowych Ukraińskiej Republiki Ludowej. Jurij Tiutiunnyk otrzymał „Krzyż Żelazny” pod numerem 2, a jego żona Wiera Andrijewna, służąca w dywizji jako siostra miłosierdzia, otrzymała „Krzyż Żelazny” pod numerem 5.

Druga „kampania zimowa”, znana również jako „rajd listopadowy”, miała miejsce pod koniec 1921 roku. Wielu żołnierzy Symona Petlury przebywało już wówczas od roku w polskich obozach internowania, gdzie warunki nie były o wiele lepsze niż więziennych. Dawni sojusznicy, którym udało się obronić niepodległość kraju, patrzyli na Ukraińców z góry, uważając ich za niezdolnych do pokonania bolszewików. Aby udowodnić przeciwne, generał J. Tiutiunnyk zaproponował zorganizowanie nowego rajdu partyzanckiego w głąb sowieckiej Ukrainy. Zapewnił swoich polskich kolegów, że w ojczyźnie działa nawet do 40 tysięcy powstańców, tzw. petlurckiego podziemia. J. Tiutiunnyk twierdził, że gdyby tylko pojawiły się tam oddziały URL, Ukraina by się zbuntowała. Ostatecznie pozwolono mu sformować z internowanych trzy dywizje: wołyńską (800 bojowników pod dowództwem samego J. Tiutyunnyka), besarabską (300 bagnetów pod dowództwem weterana pierwszej kampanii, generała A. Gul-Gulenki) i podolską (300 żołnierzy pod dowództwem pułkownika M. Palija). Wszystkie miały atakować w różnym czasie i na różnych kierunkach. Grupa besarabska jako pierwsza wyruszyła na kampanię, ale natychmiast, po poniesieniu licznych porażek, wycofała się na terytorium Rumunii.

25 października 1921 roku oddział Palija rozpoczął najazd na Podole i zdołał nawet pokonać kilka garnizonów Armii Czerwonej stacjonujących w małych miejscowościach. Jednak bez wsparcia i bez spotkania z Grupą Wołyńską, dywizja Podole powróciła do Polski miesiąc później.

Największa z sił ekspedycyjnych, Grupa Wołyńska, wyruszyła na wyprawę 4 listopada 1921 roku i wkrótce zdobyła miasto powiatowe Korosteń w obwodzie żytomierskim. Jednak wkrótce żołnierze J. Tiutiunnyka zostali zmuszeni do odwrotu, obawiając się okrążenia. W rejonie wsi Bazar wpadli w pułapkę zastawioną przez czerwonych kawalerzystów Kotowskiego. W szybkiej bitwie 17 listopada 1921 roku żołnierze Petlury zostali całkowicie rozbici; tylko około 150 ludziom udało się uciec, przebijając się przez okrążenie. 359 uczestników kampanii, którzy zostali schwytani, zostało rozstrzelanych z karabinów maszynowych kilka dni później na rozkaz Czeka. Ci bojownicy, którzy przeżyli, zrzucili później winę za wszystkie swoje kłopoty na J. Tiutiunnyka, który miał wygórowane ambicje i skłonność do awanturnictwa.

Były chorąży carskiej armii rosyjskiej, zagorzały zwolennik Rady Centralnej i ataman „wolnych Kozaków” w obwodzie zwienigorodzkim, J. Tiutiunnyk, przez pewien czas działał w bolszewickim podziemiu. Walcząc z hetmanem P. Skoropadskim, w listopadzie 1918 roku nawiązał kontakt z czerwoną opozycją i został nawet mianowany szefem podziemnego sztabu rewolucyjnego w Kijowie. Jednak 18 listopada J. Tiutiunnyk i jego towarzysze zostali aresztowani przez gwardię hetmańską. 12 grudnia zapadł wyrok w jego sprawie (rozstrzelanie), ale tej samej nocy J. Tiutiunnykowi udało się wzniecić zamieszki w więzieniu, rozbroić oficerów gwardii i utrzymać pozycję do czasu zajęcia Kijowa przez armię powstańczą S. Petlury.
J. Tiutiunnyk, który marzył o wyzwoleniu Ukrainy bez pomocy interwencjonistów, odłączył się od Symona Petlury już na początku 1919 roku. Petlura rozpoczął wówczas negocjacje z Francuzami, którzy wysadzili wojska w Odessie. Na żarliwe propozycje J. Tiutiunnyka, by siłą wymusić na nich opuszczenie miasta, dowództwo armii URL odpowiedziało: „Chcecie pokonać zwycięzców świata. Przepraszam, poruczniku, ale tylko szaleniec mógł na to wpaść”. Rozczarowany niepodległościowcami, J. Tiutiunnyk ponownie zwrócił się do bolszewików, którzy jego zdaniem bardziej chcieli walczyć. Komitet Rewolucyjny mianował byłego działacza podziemia dowódcą tzw. Prawobrzeżnej Armii Czerwonej, liczącej wówczas około 300 żołnierzy. Z taką siłą J. Tiutiunnyk rozpoczął walkę z wczorajszymi towarzyszami petlurowcami. Pewnego razu został nawet schwytany przez żołnierzy Dywizji Czarnomorskiej URL. Przed rozstrzelaniem były ataman wygłosił płomienną mowę, w wyniku której żołnierze Petlury nie tylko go nie zastrzelili, ale wręcz wycofali się z frontu wraz z całym batalionem i przeszli na stronę Armii Czerwonej.

Władze sowieckie początkowo traktowały byłego generała Petlury dość przychylnie. W latach dwudziestych XX wieku wykładał w Charkowskiej Szkole Oficerów Czerwonych, pisał wspomnienia, a nawet przez długi czas współpracował z Odeskim Studiem Filmowym. To właśnie J. Tiutiunnyk napisał scenariusz do słynnego filmu O. Dowżenki „Zwenyhora” (1928). Film odtwarzał wydarzenia antyniemieckiego powstania ludowego z 1918 roku, w którym ataman brał najaktywniejszy udział. W innym filmie fabularnym, zatytułowanym „Piłsudski kupił Petlurę”, były generał URL zagrał nawet samego siebie.

Za: Facebook, fot. J. Tiutiunnyk, źródło nieznane, 23 października 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przejdź do treści