Hrabia Henryk Hubert Krasiński: epidemiolog, inżynier, filantrop, kuzyn Zygmunta Krasińskiego

Herb hrabiowski rodziny Krasińskich. Fot. Wikipedia

Hubert Henryk Antoni Krasiński, przydomek  Korwin, urodził się 30 października 1833 r. w rodzinnej posiadłości Regimentarzówka, wsi leżącej u źródeł Taszliku, w powiecie czehryńskim na Ukrainie (po 1946 r. wieś przyjęła nazwę Dibriwka). Pochodził z ukraińskiej linii rodu Krasińskich, pieczętujących się herbem Ślepowron.

W latach 1845-1850 Krasiński uczęszczał do gimnazjum w Kijowie. Ukończył je z wyróżnieniem otrzymując złoty medal. Wychowany w wysoce intelektualnej atmosferze, kontynuując tradycję rodu, w którym od pięciu pokoleń mężczyźni posiadali wykształcenie uniwersyteckie, zafascynowany botanicznymi zainteresowaniami swojego ojca, postanowił studiować medycynę. Ta nieoczekiwana decyzja była ogromnym zaskoczeniem, nie tylko dla jego najbliższej rodziny, ale też dla całej arystokratycznej sfery tak zwanych konserwatywnych żubrów ukraińskich. Hubert otrzymał zgodę ojca na podjęcie studiów lekarskich, ale pod warunkiem, że poświęci się medycynie dla dobra wiedzy i bliźnich.

Henryk Hubert Krasiński studiował medycynę w Akademii Medyko-Chirurgicznej w Petersburgu w latach 1850-1855. W tym czasie carska Rosja prowadziła na Krymie wojnę z Turcją i jej sprzymierzeńcami. Zapotrzebowanie na lekarzy było ogromne. Młody Krasiński liczył się z ewentualnością przymusowego wyjazdu na front. Jego zrozpaczona matka pojechała do Petersburga, aby u wpływowych  znajomych szukać pomocy dla syna. Pomoc ta okazała się na tyle skuteczna, że młody adept medycyny, co prawda został wysłany do Odessy, ale nie na front, a na stanowisko lekarza miejskiego.

W Regimentarzówce młody Krasiński świadczył bezpłatną pomoc lekarską dla okolicznych mieszkańców. Chorzy, przybywali do niego nawet z odległych stron. Hubert Krasiński nie tylko leczył ich darmo, ale też zaopatrywał w leki i wspierał finansowo dalszą kurację. W tym czasie stał się przedmiotem drwin i plotek tamtejszej magnaterii, dla której hańbiącym był fakt, że jego hrabiowska kareta, godzinami stała przed chłopska chałupą, lub żydowską lepianką, gdy młody lekarz czuwał przy chorym dziecku.

O jego charakterze i szlachetnym sercu świadczył fakt, że w swoim majątku, w Regimentarzówce, założył niewielki szpitalik dla biednych chorych, w którym własnym kosztem utrzymywał lekarza internistę, aby ten mógł opiekować się chorymi podczas jego nieobecności w majątku.
W 1875 roku Hubert Krasiński wyjechał do Paryża, gdzie przez okres trzech lat, pod kierunkiem Ludwika Pasteura specjalizował się w bakteriologii i higienie. Wówczas też zaprzyjaźnił się z Jeanem Charcotem. Bogaty i dobrze ustosunkowany wśród paryskiej inteligencji, był hojnym darczyńcą. Zwiedził Francję, Czechy i kraje południowo- słowiańskie. W 1877 roku powrócił do kraju. Osiedlił się  u swoich krewnych w Warszawie, gdzie kontynuował swoje badania naukowe w dziedzinie bakteriologii.

Podczas swego pobytu w Warszawie, na łamach ówczesnej gazety polityczno-literacko- społecznej pt. „Wiek” publikował pogadanki o stanie higienicznym miejskiej wody do picia.  Pisał też o projekcie nowej sieci wodno- kanalizacyjnej dla miasta Warszawy, autorstwa angielskiego inżyniera Wiliama Lindleya (1808-1900), autora już zrealizowanych projektów wodociągów w Hamburgu i Frankfurcie nad Menem.

Hubert Krasiński sam projektował urządzenia kanalizacyjne dla Warszawy. Krytycznie odnosił się do postanowień ówczesnego Zarządu Miasta  Warszawy, dotyczących metod zaopatrywania mieszkańców miasta w miękką wodę wiślaną. Polemizował z Władysławem Leppertem, zwolennikiem czerpania i uzdatniania wody z Wisły. Zdaniem Krasińskiego, Warszawa, podobnie jak Paryż, Wiedeń czy też Odessa powinna być zaopatrywana w twardą wodę czerpaną ze źródeł artezyjskich, których była wystarczająca ilość zarówno w samym mieście jak i w jego okolicach. Dla potwierdzenia przytaczał wyniki wcześniej już przeprowadzonych badań chemiczno- bakteriologicznych przez znanych wówczas chemików i przyrodników  takich jak Aleksander Weinberg, wspomniany już tutaj Władysław Leppert i Wincenty Karpiński. Ich zdaniem woda studzienna, używana przez mieszkańców Warszawy, była bardzo złej jakości pod względem sanitarnym. Duży stopień jej zanieczyszczenia mógł być przyczyną wielu zachorowań. Krasiński podkreślał fakt, że zanieczyszczenia te były wynikiem braku kanalizacji miejskiej. Jego zdaniem, istniejący w Warszawie od 1856 roku wodociąg, zaopatrywał zaledwie niewielką część miasta. Nie spełniał też wszystkich warunków higienicznych. A to między innymi dlatego, że powyżej niego znajdowały się koszary wojskowe i szpital św. Łazarza, a pod ulicą Karową biegł kanał odprowadzający ścieki z rynsztoków miejskich do Wisły.

Analizując stan sanitarny miasta Warszawy, Krasiński wypowiadał się krytycznie na temat prac i uchwał, powołanego w dniu 15 marca 1879 roku, przez ówczesny Zarząd Miasta, tak zwanego Podkomitetu Obywatelskiego do Spraw Sanitarnych, który to między innymi rozpatrywał sprawę unowocześniania sposobów gromadzenia i odprowadzania mas kloacznych oraz przeróbek starych i urządzania nowych miejsc ustępowych.

W dniu 18 marca 1879 roku, Hubert Krasiński został przyjęty do Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, które miało wówczas 85 członków czynnych, czyli miejscowych. Od tego czasu Krasiński uczestniczył w posiedzeniach naukowych tegoż Towarzystwa, a także w posiedzeniach, utworzonej w dniu 13 grudnia 1881 roku, w łonie tego Towarzystwa Komisji Sanitarnej, później, w 1883 roku przemianowany na Komitet Sanitarny, który od 1885 roku działał pod nazwą Komitet do spraw Higieny Publicznej (komitet Higieny Publicznej). Jednym z pierwszych zadań Komisji Sanitarnej, było opracowanie programu działania dla lekarzy i urzędów państwowych, na wypadek wybuchu epidemii cholery.

Doktor Hubert Krasiński był miłośnikiem sztuki. W czasie swego pobytu w Warszawie sporo czasu poświęcał sztuce. Wspierał finansowo młodych artystów i budowę nowego  gmachu Zachęty. Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Królestwie Polskim nadał mu dyplom członka honorowego.

Podczas swego pobytu w Krakowie w 1883 r. Krasiński opublikował m.in. ciekawą rzecz o rzekomej szabli króla polskiego Jana III Sobieskiego (1629-1696) z wyprawy wiedeńskiej w 1683 r. Szabla ta była eksponowana w zbiorach carskiego Ermitażu w Petersburgu.
Krasiński opublikował sporo prac o tematyce bakteriologicznej oraz społeczno-politycznej i historycznej. Niektóre z nich, takie jak np. Listy z Ukrainy, Na Wołyniu, podpisywał kryptonimem (X.Y..). Niektóre teksty poprzedzał fragmentami poezji swego kuzyna Zygmunta Krasińskiego (1812-1859). Na przykład Przyczynek do historii farmacji w Polsce zaopatrzył w motto: „ wszystko nam dałeś – co dać mogłeś Panie” Z. Kr. Swoje Uwagi o modelach na pomnik dla Mickiewicza, które zadedykował Doktorowi Mikołajowi Zyblikiewiczowi, poprzedził mottem: „Bądź tą przegraną, której cel daleki co przegrywając – wygrywa na wieki: Z.KR.

W kołach inteligencji warszawskiej był znany jako medyk żywo poświęcający się nauce. Zmarł w Paryżu 18 grudnia 1890 r. jego zwłoki przewieziono z Paryża do niezbyt odległego od Regimentarzówki Złotopola na Ukrainie.
Odprowadzały go tłumy włościan, ustawiających się szpalerem wzdłuż 35-kilometrowej drogi od stacji kolejowej na cmentarz w Złotopolu. Jeszcze przez długie lata prości ludzie, z których niejeden zawdzięczał mu zdrowie, a niekiedy i życie, wspominali jego dobroczynne, miłujące bliźnich serce.

Słowo Polskie na podstawie referatu Antoniego Beliny Brzozowskiego, wygłoszonego w dniu 21 stycznia 2005 r. na zebraniu Oddziału Warszawskiego Polskiego Towarzystwa Historii Medycyny i Farmacji, 6 kwietnia 2020 r.

lp

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *